Wczoraj oglądaliśmy z mężem "Makaronowy szlak" na kuchnia.tv, serial koreański, który śledzi drogę popularnych klusek na przestrzeni kilku tysięcy lat.
Nie wiem, czy wiedzieliście, że makaron jest najstarszym, odnalezionym przez archeologow, produktem żywnościowym?
Aż trudno to sobie wyobrazić, że 4000 lat temu (neolit!), w chińskiej wiosce nad brzegami Żółtej Rzeki kobiety robiły makaron!
Do Europy z Chin przywiózł go ponoć Marco Polo, ale Włosi podważają tę teorię.
Wg. niektórych źródeł, makaron znali już starożytni Grecy i Rzymianie, a nieco później mąkę z wodą zaczęli mieszać Arabowie. To oni wpadli na pomysł suszenia długich nitek na słońcu, aby nie trzeba ich było przygotowywać za każdym razem.
A ja myślałam, że makaron, to domena Włochów - ich niepodważalne królestwo...
Kuchnia włoska szczyci się blisko stoma rodzajami makaronów, z których pierwsze powstały w okolicy Palermo i były wyrabiane przy pomocy nóg. Niezbyt higienicznie, prawda? ;-)
Dziś we Włoszech produkuje się rocznie ok. 3 mln ton tego przysmaku.
Chyba można powiedzieć, że makron, to pierwszy na świecie fast food :-)
Ale, ale... jak już się naoglądaliśmy (a program skończył się ok. 23.00), to potwornie nam sie zachciało makaronu! Zapragnęliśmy wsysać makaronowe nitki wprost z miseczki, tak jak to robią Chińczycy :-)
Stwierdzilam, że spaghetti gotuje sie tylko 10 min, więc starczy jedno słowo, które rozwieje wątpliwości, że stanowczo za późno na kluchy, a stane przy garach!
No i... słowo się rzekło ;-)
Przygotowanie tego spaghetti zajęło mi raptem 15 minut i... noc nie noc - warto było :)
Składniki:
na 2 porcje
makaron spaghetti
2 duże plastry szynki (najlepiej tzw. białej, nie wędzonej)
4-6 połówek suszonych pomidory w oliwie
2 duże ząbki czosnku
pół opakowania rukoli
2 dojrzałe pomidory
kilka listków świeżej bazylii
sól, pieprz, oregano, przyprawa Knorra "Suszone pomidory z bazylią i czosnkiem"
Sposób przygotowania:
Ugotuj makaron. Ja gotuję na niedużym ogniu, przez 10 min od momentu zawrzenia.
W czasie, kiedy makaron się gotuje pokrój szynkę i suszone pomidory w drobne paski, świeże pomidory w małą kosteczkę, a czosnek w cienkie plasterki.
Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju (ja użyłam tego, którym zalane są suszone pomidory), wrzuć czosnek i, żeby się nie zrumienił, od razu dodaj szynkę. Po chwili dorzuć suszone i świeże pomidory oraz przyprawy. Wymieszaj i krótko razem przesmaż.
W tym czasie makaron na pewno już będzie gotowy. Musisz go odcedzić i wrzucić do naczynia, w którym przygotowywałaś/-łeś sos.
Teraz jest najlepsza pora, żeby dorzucić rukolę i dobrze wymieszać, tak, zeby sos dokładnie pokrył wszystkie "nitki".
Już na talerzu posyp danie porwanymi w palcach listkami świeżej bazylii.
Moje uwagi:
Jeśli nie wiesz ile spaghetti przeznaczyć na jedną osobę, zrób kółeczko z palca wskazującego i kciuka, tak żeby czubek palca wskazującego sięgnął pierwszego stawu kciuka (będzie miało ok. 2 - 2.5 cm średnicy). "Nitki", ktore w ten sposób złapiesz (po ugotowaniu) zaspokoją głód jednej, dorosłej osoby :)
mniam!
OdpowiedzUsuńna makaron NIGDY nie jest za późno!
fajny patent z tym kółeczkiem - miarką, nie wiedziałam o tym :-))
Aaaa, bo to taki mój patent ;) Robię to kółeczko dotykając palcem wskazującym do pierwszego stawu kciuka. Jednak najczęściej gotuje cała paczke, żeby bylo na dokładki i do dojadania po południu :) A kiedy robie spaghetti bolognese, to zdarza mi się gotowac wiecej ;)
OdpowiedzUsuń