Strony bloga:

środa, 12 stycznia 2011

Farsz z kurczakiem do tortilli


To jest autorski przepis na farsz, ten najbardziej lubiany w moim domu. Być może niewiele ma wspólnego z kuchnią meksykańską, jest raczej łagodny, bez typowych dla Meksyku przypraw (zwłaszcza chilli). Jest zdecydowanie bardziej śródziemnomorski, niż meksykański.
Chociaż, gdyby się tak zastanowić... w Meksyku jadłam przeróżne potrawy i przekonałam się, że tortille można faszerować dosłownie wszystkim. Dlatego moja "tortillowa" filozofia jest taka, żeby wkładać do środka to, co lubimy, na co mamy w danej chwili ochotę i w takich połączeniach, które nam odpowiadają.
Jaki sens ma zastanawianie się, czy coś pasuje, czy nie, czy tak można, czy nie można? Ja zawsze z góry zakładam, że MOŻNA :)
I jeszcze jedno. Przygotowana w ten sposób pierś kurczaka nadaje się nie tylko do faszerowania tortilli. Taki kurczak może być też bardzo fajnym, samodzielnym daniem - podany np. z ryżem, ziemniakami, makaronem, czy kaszą. Jeśli pod koniec smażenia dodamy trochę wody, wytworzy się fajny sosik :)


Składniki:
na 6-8 tortilli

duża, podwójna pierś z kurczaka (ok. 60 dag)
nieduża cebulka
2-3 duże ząbki czosnku
olej do smażenia
sól, pieprz
ok. 1 łyżki słodkiej papryki w proszku
ulubione zioła (może być mieszanka przypraw do gyrosu, albo do kuchni meksykańskiej, ale równie dobre będą zioła prowansalskie)

Dowolne warzywa, np.:
posiekana sałata (ja najczęściej używam lodowej lub rzymskiej)
ogórek i pomidor pokrojone w plasterki
papryka pokrojona w słupki
czerwona cebula pokrojona w krążki

Sposób przygotowania:
Pierś kurczaka trzeba dokładnie oczyścić i pokroić w paseczki. Na patelni rozgrzać trochę oleju i obsmażyć na nim kurczaka z przyprawami. Cebule i czosnek drobno posiekać i dodać do kurczaka (nie wrzucam ich na rozgrzany olej przed dodaniem mięsa, ponieważ nie chcę, żeby się zrumieniły). Chwile smażę wszystko razem, dolewam ok. pół szklanki wody, przykrywam pokrywką i duszę do miękkości na malutkim ogniu. Dobrze jest, jeśli na patelni zostanie trochę płynu (powiedzmy kilka łyżek), ponieważ wtedy kurczak będzie smaczniejszy, bardziej soczysty.
Dlatego w czasie duszenia można, w miarę potrzeby, dolewać wody.

Zwijanie tortilli:
Układam przed sobą podgrzany placek i rozsmarowuję na nim łyżkę sosu, następnie usypuję podłużny "kopczyk" mięsa, blisko tego brzegu od mojej strony, na nim układam pozostałe dodatki, ale tak, żeby farsz z żadnej strony nie dochodził do końca placka i żeby tworzył cos na ksztalt wałka, a nie rozlanej kałuży (co jest istotnie w czasie zwijania). 
Polewam wszystko sosem i zaczynam zwijać w sposób, który nazywam "półkrokiecik".
Najpierw zawijam do środka brzeg od swojej strony, w kierunku od siebie - tylko tyle, żeby zakrył farsz. Następnie prawą ręką zawijam dół placka, robiąc ok. 6 cm zakładkę. Teraz obiema dłońmi zaczynam wszystko ściśle zwijać (od siebie), uzyskując taką "rurkę" z jednym końcem (to bedzie spód) zakrytym, a drugim (od góry) odkrytym.
Jeśli tortilla jest dobrze zrobiona, zwijana kiedy placek jest podgrzany i odpowiednio (jw.) zrolowana, to powinna sama się skleić i utrzymać kształt, dzięki temu nic się z niej nie wysypuje.

Smacznego :)

2 komentarze:

  1. wyglada pysznie!zawsze mialam problem co wsadzic do tortilli :)ale przepis mnie natchnal!kurczaczek i ulubiona salatka :) zawsze kupuje tortille w Lidlu, z reszta sa bardzo fajne, bo o roznych smakach :) i potem nie wiem co z tym zrobic!dzieki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo proszę :) Cieszę się, ze cię "natchnęlam" :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę