Po raz pierwszy piekłam pity kilka dni temu. Podchodziłam do nich, jak pies do jeża, bo się naczytałam, że są kapryśne, że lubią, ot tak, poprostu się nie udać. Dziewczyny pisały, że nie da się wywałkować ich w owalne placuszki, że nie puchną, że nie wiadomo, czy piec je na blasze, czy na kratce, czy 3 minuty, 5... Aaaaaa!!!! Ratunku!
Jednak prawda była taka, że bardzo potrzebowałam tych "pitek" do dzisiejszej sałatki fattoush. Bardzo chciałam ja zrobić, a bez tych chlebków nie mogłam.
Jednak mój strach, jak się okazało, miał wielkie oczy :)
Chlebki, od początku do końca, były bardzo posłuszne. Ciasto pieknie mi wyrosło, wałkowały się w idealne owale, a na dodatek nie obraziły się za to, że im nie dałam podrosnąć po rozwałkowaniu :) Zresztą, zobaczcie sami, jakie mi puchatki wyszły :)
Przepis na te chlebki dostałam od Panny Malwinny, pochodzi ze strony Tak sobie pichcę...
i dołączam go do FESTIWALU KUCHNI ARABSKIEJ
Składniki:
6 chlebków
125 g białej mąki chlebowej
125 g mąki pszennej, pełnoziarnistej
1 łyżeczka soli
15 g świeżych drożdży (lub 1½ łyżeczki suszonych)
140 ml ciepłej wody
2 łyżeczki oliwy z oliwek
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiać z solą. Drożdże rozpuścić w wodzie, wlać do mąki, dodać oliwę - wymieszać.
Ciasto przełożyć na oprószoną mąką stolnicę/blat i wyrabiać kilka minut, aż będzie gładkie i elastyczne.
Przełożyć do miski, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na około 1 godzinę (do podwojenia objętości).
Następnie ponownie wyłożyć na stolnicę, podzielić na 6 równych części, przykryć folią i zostawić na 5 minut. Każdą porcję rozwałkować na owalny p
lacuszek o długości około 15 cm i grubości 5 mm. Poukładać na posypanej mąką ściereczce, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut.
Piec w temperaturze 230°C przez około 4-6 minut lub do momentu, aż "napuchną" (nie muszą się zarumienić).
Smacznego :)
Wspaniale pulchniutkie :)
OdpowiedzUsuńPiękne!! Jeszcze nie spróbowałam upiec pitę, ale muszę to zmienić. Twoja wygląda znakomicie!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńi ja musze spróbować ! Czy mozna go mrozić ?
OdpowiedzUsuńwidzę, że uzyskałaś idealny efekt "ufo" ;)
OdpowiedzUsuńKulinarne smaki (kurcze, glupio mi sie tak pisze, powiesz jak masz na imie?), dziekuje :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie okazje, spróbuj koniecznie :) Nie wiem czemu, ale obserwowanie, jak te chlebki rosna, jak sie puszą, daje niesamowita satysfakcje. Moze dlatego, ze efekt jest nieomal natychmiastowy :)
Mona, nie wiem, ja nie mroziłam; jednak one sa dość kruche (ta górna skórka) i mysle, ze musialabyś miec duzo miejsca w zamrażarce, zeby lezały swobodnie.
Malwinko, no wlasnie, a ja nie moglam sobie przypomniec, jak ty to okreslalas; a to UFO ;)
Maggie swoją pitę mroziła, więc myślę , że spokojnie można zapakować ją w folię i wrzucić do zamrażarki a potem tylko odgrzać na patelni lub w piekarniku;)
OdpowiedzUsuńDzieki...:)
OdpowiedzUsuń