Na dodatek w lodówce głównie światło, bo był poniedziałek i zakupy w bliżej nieokreślonej perspektywie.
Ale dzięki temu kurczak z wczorajszego rosołu, rozpychał się na pustej półce, jak panisko ;)
Chciał nie chciał, postanowiłam, że to on będzie robił za obiad. A do niego powiedzmy... gotowane ziemniaki i sałatka z młodego szpinaku z fetą.
Ale sam kurczak, taki łysy, bez niczego?
Trzeba było jakiś sos wykombinować...
Składniki:
1 łyżka klarowanego masła (może być nieklarowane)
odrobina oleju z pestek winogron (ale nada się jakikolwiek)
mały ząbek czosnku
sok i skorka otarta z polowy limonki
1 łyżka musztardy Dijon
1 łyzka miodu (u mnie wielokwiatowy)
ok. 1 łyżki mąki pszennej (może też być skrobia ziemniaczana lub kukurydziana - 1 łyżeczka)
2 łyżki słodkiej śmietanki 12%
pół szklanki mleka
kawałeczek posiekanej papryczki chilli
mielony kolorowy pieprz i sol do smaku
W rondelku roztopić masło i olej, dodać utarty czosnek i chilli. Po chwili dodać miód i musztardę, oraz skórkę z limonki. Dolać odrobinę wody.
Mleko połączyć ze śmietaną i mąką - dobrze rozmieszać. Wlać na patelnię i cały czas mieszając, doprowadzić do wrzenia. Doprawić do smaku i gotowe :)
Smacznego :)
smacznie to wykombinowałaś.
OdpowiedzUsuńDzieki Asiu :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńZ takim sosem to kurczak przestaje być taki sobie zwyczajny...;)
OdpowiedzUsuńDziekuje :*
OdpowiedzUsuń