Kurczak na maśle, czyli murgh makhani, to danie z kuchni indyjskiej, znane na całym świecie również jako butter chicken. Jadłam to danie w Indiach i od razu zdecydowałam, że moje będzie w wersji odchudzonej, ponieważ Indusi dodają do tej potrawy ogromne ilości masła. Mięso dosłownie w nim plywa. Więc jeśli chcecie spróbować dania jeszcze bardziej zbliżonego do oryginału, powinniście użyć co najmniej pół kostki masła :)
Mnie moje życie miłe, więc odtłuściłam to danie (myślę, że bez uszczerbku dla smaku) i dodałam dwie łyżki ;)
Moim zdaniem najlepiej smakuje z ryżem basmati, ugotowanym na sypko. Ale ponieważ danie ma konsystencje curry, można też poda do niego indyjskie pieczywo (chapati, roti, naan, paratha), albo smażone ziemniaki.
Skladniki:
ok. 60 dag kurczaka bez kości (piersi, udka)
Marynata:
po 1 łyżeczce ziaren kuminu, kolendry, czarnej gorczycy
3-4 "strączki" zielonego kardamonu
1 łyżka octu (opcjonalnie, jeżeli używamy świeżych pomidorów)
1 maly jogurt naturalny
dowolna ilosc posiekanego, czerwonego chilli
2 lyzeczki utartego imbiru
2 lyzeczki utartego czosnku
1 utarta lub drobno posiekana szalotka
1 czubata lyzeczka przecieru pomidorowego
1 łyżka garam masala (jeżeli danie ma być bg, masala powinna być domowej roboty)
Sos:
4 posiekane, świeże pomidory lub mała puszka krojonych
2 czubate lyzki masla
2 lyzki smietany 12%
1 szklanka orzechów nerkowaca
dodatkowo: kumin, imbir, chilli, czosnek, kolendra, czarny pieprz, sol - do smaku
Do dekoracji:
swieza kolendra
prazone orzechy nerkowca
gesty jogurt
Sposob wykonania:
Orzechy uprazyc na suchej patelni, az lekko sie zrumienia. Zostawic polowe do dekoracji, a reszte utluc w mozdzierzu lub zblendowac (ale nie za drobno).
Na te sama patelnie wsypac przyprawy w ziarnach (kumin, gorczyce, kardamon i kolendre) i podprazyc, az ziarenka zaczna strzelac. Przesypac, jeszcze cieple, do mozdzierza i rozgniesc.
Polaczyc przyprawy z pokrojonym na dowolne kawalki miesem, dodac jogurt, imbir, czosnek, posiekana chilli, szalotke, masale, cukier i koncentrat pomidorowy. Dokladnie wymieszac, przykryc i odstawic do lodowki na kilka godzin (najlepiej na noc).
Na patelni, na srednim ogniu podsmazyc kurczaka razem z marynata, caly czs mieszajac. Po kilku minutach dodac polowe masla, zmniejszyc plomien i dobrze wymieszac. Dodac pomidory (swieze lub z puszki, razem z zalewa), posolic, przykryc i dusic ok. 15 min.
Po tym czasie dodac reszte masla, sprobowac i doprawic pieprzem i tymi samymi przyprawami, ktore byly uzywane do marynowania miesa (tym razem w proszku).
Dodac smietane, wymieszac i wylaczyc gaz.
Na talerzu ulozyc ryz basmati, na to kurczaka z sosem, na to lyzke jogurtu, prazone orzechy i swieza kolendre (u mnie tym razem bez kolendry - nie udalo mi sie kupic).
Smacznego :)
Przepis dodaje do akcji na Durszlaku Co z tym kurczakiem?
Marynata:
po 1 łyżeczce ziaren kuminu, kolendry, czarnej gorczycy
3-4 "strączki" zielonego kardamonu
1 łyżka octu (opcjonalnie, jeżeli używamy świeżych pomidorów)
1 maly jogurt naturalny
dowolna ilosc posiekanego, czerwonego chilli
2 lyzeczki utartego imbiru
2 lyzeczki utartego czosnku
1 utarta lub drobno posiekana szalotka
1 czubata lyzeczka przecieru pomidorowego
1 łyżka garam masala (jeżeli danie ma być bg, masala powinna być domowej roboty)
Sos:
4 posiekane, świeże pomidory lub mała puszka krojonych
2 czubate lyzki masla
2 lyzki smietany 12%
1 szklanka orzechów nerkowaca
dodatkowo: kumin, imbir, chilli, czosnek, kolendra, czarny pieprz, sol - do smaku
Do dekoracji:
swieza kolendra
prazone orzechy nerkowca
gesty jogurt
Sposob wykonania:
Orzechy uprazyc na suchej patelni, az lekko sie zrumienia. Zostawic polowe do dekoracji, a reszte utluc w mozdzierzu lub zblendowac (ale nie za drobno).
Na te sama patelnie wsypac przyprawy w ziarnach (kumin, gorczyce, kardamon i kolendre) i podprazyc, az ziarenka zaczna strzelac. Przesypac, jeszcze cieple, do mozdzierza i rozgniesc.
Polaczyc przyprawy z pokrojonym na dowolne kawalki miesem, dodac jogurt, imbir, czosnek, posiekana chilli, szalotke, masale, cukier i koncentrat pomidorowy. Dokladnie wymieszac, przykryc i odstawic do lodowki na kilka godzin (najlepiej na noc).
Na patelni, na srednim ogniu podsmazyc kurczaka razem z marynata, caly czs mieszajac. Po kilku minutach dodac polowe masla, zmniejszyc plomien i dobrze wymieszac. Dodac pomidory (swieze lub z puszki, razem z zalewa), posolic, przykryc i dusic ok. 15 min.
Po tym czasie dodac reszte masla, sprobowac i doprawic pieprzem i tymi samymi przyprawami, ktore byly uzywane do marynowania miesa (tym razem w proszku).
Na talerzu ulozyc ryz basmati, na to kurczaka z sosem, na to lyzke jogurtu, prazone orzechy i swieza kolendre (u mnie tym razem bez kolendry - nie udalo mi sie kupic).
Smacznego :)
Przepis dodaje do akcji na Durszlaku Co z tym kurczakiem?
A ja bym chetnie tej mocno maslanej wersji sprobowala. Podkreslam: sprobowala - bo wieksza porcja nie wchodzi w rachube ;) Za to taka "odchudzona" wersja - jak najbardziej. Marynata brzmi bosko, bede musiala wyprobowac!
OdpowiedzUsuńMaggie, raz kiedys mozna, ale nie dalabym rady jesc tak przez caly czas... Po Indiach mam troche dosyc tlustych potraw ;)
OdpowiedzUsuńSmakowite zestawienie. Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńDzieki majanko :*
OdpowiedzUsuńZdjęcie i przepis tak smakowite, że musiałam wypróbować! Ale cyba nie do końca mi wyszło i mam kilka pytań : w składnikach jest mowa o kardamonie, a potem w wykonaniu już nie - co z nim zrobić i w którym momencie? Z kolei w wykonaniu pojawia się cukier - ile go dodać i czy zwykły biały czy brązowy lub jakiś inny? I czy kurczaka podsmażyć na suchej patelni i dopiero potem jakikolwiek tłuszcz? Przepraszam za tyle pytań, ale dla laika to jednak precyzyjne wskazówki w cenie :) Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. I bardzo chętnie wypróbuję inne przepisy - wszystko wygląda tu bosko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnonimowy, dziekuje za mile slowa i bardzo sie ciesze, ze postanowilas wyprobowac przepis :)Postaram sie odpowiedziec na wszystkie pytania i jesli w przyszlosci bedziesz jakies miala, to pytaj smialo, postaram sie pomoc - w miare mozliwosci :)
OdpowiedzUsuńPo piersze, kardamon. Dziekuje, ze zwrocilas mi uwage, bo po prostu go przeoczylam (juz to poprawilam w przepisie). Trzeba go podprazyc z pozostalymi przyprawami.
Co do cukru, to dodajesz, jaki masz, bialy lub brazowy - tylko do smaku, tak, jak lubisz. Jesli nie masz wprawy, dodaj go nie do marynaty, ale do sosu. Ilosc zalezy tez od tego, czy dodasz swieze pomidory, czy z puszki. Jesli swieze, to mniej (albo wcale). Te puszkowane wymagaja wiecej. Mysle, ze ja dodaje ok. plaskiej lyzeczki.
Pozdrawiam :)
oczywiscie mialo byc: "po pierwsze" ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie, musi być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńmurgh makhani to poezja dla podniebienia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to jedna z tych potraw, po zjedzeniu której ma sie ochotę wylizać talerz :)
Usuńczy zamiast nerkowca można dodać np migdały albo inne orzechy?
OdpowiedzUsuńNerkowce mają najbardziej neutralny smak ze wszystkich orzechów i są najbardziej kremowe. Nie dominują w potrawie - pewnie dlatego znalazły się w tym przepisie.
UsuńAle jeśli nie możesz ich dostać, to oczywiście można użyć innych. Chyba najbardziej będą pasowały migdały (radziłabym obrać ze skórki).
Pozdrawiam :)