Strony bloga:

środa, 10 października 2012

Sól ze świeżym lubczykiem, kolejna domowa przyprawa


 
 
Myślę, że w soli można zakonserwować wszystkie świeże zioła, których używamy w kuchni.
Powiem, jak to zrobić na przykładzie lubczyku, ponieważ wyjątkowo bujnie mi wyrósł w tym roku.

Kiedyś na targu widziałam takie wielkie gałązki, w zasadzie gałęzie, lubczyku.
Pamiętam, że pomyślałam sobie wtedy, że nieźle go musieli podkarmić nawozem...
A tymczasem sama wyhodowałam taki ogromny krzak, praktycznie bez żadnych dodatkowych zabiegów z mojej strony.
Posadziłam ledwo żywą sadzonkę, którą przywiozłam od mamy. Taką rachityczną, zmiętą i pożółkłą roślinkę, którą moja mama miała zamiar wyrzucić, bo sama zapomniała wysadzić ją do ziemi.

Uratowałam, wetknęłam toto byle jak i byle gdzie do ziemi, a teraz, po kilku miesiącach, mam ogromny krzaczor. Ani chybi, odwdzięczył mi sie za ratunek :)
Nie mam nic przeciwko, bo jest to jedno z moich najulubieńszych ziół.

W lodówce słoik z taką solą ziołową może stać całymi tygodniami, albo i miesiącami. Sól, jak wiadomo, konserwuje, a poza tym zatrzymuje w sobie smak i zapach świeżych ziół. Można ją długo przechowywać i cieszyć się ich smakiem, kiedy na grządkach leży śnieg. Moja sól stoi w lodówce już 7 tygodni i wciąż ma się dobrze.

 
W zasadzie nie ma żadnego konkretnego przepisu na sól ze świeżymi ziołami.
Potrzebujemy tylko dowolną ilość posiekanych ziół i sól, najlepiej taką grubszą, morską.
Zioła trzeba wsypać do miseczki, wymieszać z solą, przełożyć do słoika, ubić zawartość, zamknąć słoik i gotowe.
Ilość ziół w stosunku do soli jest dowolna. U mnie było mniej więcej pół na pół.

Polecam też sól ziołową z suszonymi ziołami.
Nadmiar ziół z ogródka można wysuszyć w piekarniku (listki ułożyć na blasze, papierze do pieczenia i suszyć w niskiej temperaturze (jak bezy ;)) przez 20 - 30 min. Kiedy będą gotowe pokruszyc je w palcach i wymieszać z solą.
Soli z suchymi ziołami nie trzeba przechowywać w lodówce.

Smacznego :)


7 komentarzy:

  1. JA bym zrobiła sól z suszonym lubczykiem, bo mama go dużo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi pięknie pachnieć taka sól.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Helen, jasne, ze mozna :)

    Majana, oj, pachnie, pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie słyszałam o takim cukrze, muszę poszperać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam również sól pomarańczową, limonkową (starta skórka wymieszana z solą i wysuszone na blasze w piekarniku lub na słońcu) czy cukier różany lub miętowy (płatki,liście roztarte w moździerzu i zmieszane z cukrem następnie wysuszone w podwyższonej temperaturze) - takie mieszanki wytrzymują miesiące w zamkniętych pojemnikach,
    niekoniecznie w lodówce.
    Pozdrawiam Autorkę i Wszystkich doceniających własne (zdrowe) produkty i "wytwory" !
    Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzysztof, otworzyłeś przede mna nowe horyzonty :)))Dziekuje za inspirację, na pewno wykorzystam.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę