Strony bloga:
▼
wtorek, 26 marca 2013
Kurczak z czosnkiem, cytryną, suszonymi pomidorami i oliwkami
Wspaniały, gęsty i aromatyczny sos, pachnący ziołami prowansalskimi i cytryną - słodko-kwaśny, pomidorowy, lekko pikantny. A w nim miękkie i delikatne mięso.
Tak naprawdę bardzo mało pracy, a efekt wspaniały. Żyć nie umierać ;)
To danie uniwersalne, na co dzień, i od święta. Ja przygotowałam go w ubiegłą niedzielę, kiedy mieliśmy gości. Podałam z puszystym ryżem basmati, ale równie dobrze mogłyby to być domowe tagliatelle, gnocchi, kluski śląskie czy ziemniaki.
Składniki:
2 duże piersi z kurczaka lub 12 "pałek"
1 duża cebula
kilka posiekanych ząbków czosnku
6 - 8 suszonych pomidorów w zalewie
10 dużych, zielonych oliwek
skórka otarta z 1 cytryny
2 puszki krojonych pomidorów
1 łyżka zagęszczonego octu balsamicznego
sól, pieprz, słodka papryka, zioła prowansalskie
łyżeczka brązowego cukru
świeża bazylia
dowolny tłuszcz do smażenia (ja zazwyczaj używam ghee, kokosowego albo ryżowego)
Sposób przygotowania:
Mięso umyć, osuszyć, pokroić, skropić oliwą, posypać posiekanym czosnkiem (część zostawić), pieprzem i papryką, i odstawić na co najmniej godzinę do lodówki.
Cebulę obrać i pokroić w piórka. Oliwki i suszone pomidory wyjąć z zalewy i drobno posiekać.
Rozgrzać dużą patelnię (bez tłuszczu) i lekko zrumienić mięso. Trzeba to zrobić dość szybko, żeby mięso nie było zbyt suche. Powinno pozostać różowe w środku, ponieważ "dojdzie" w sosie.
Kawałki kurczaka przełożyć do głębokiego rondla, przykryć i odstawić.
Na patelnię wlać ok. 2 łyżki oleju z suszonych pomidorów, dodać cebulę i chwilę podsmażyć na niezbyt silnym ogniu. Dodać suszone pomidory, resztę czosnku i posiekane oliwki, i smażyć razem przez kilka minut, cały czas mieszając. Dodać 2 puszki pomidorów i pół puszki wody. Doprawić solą, pieprzem i cukrem. Dodać ocet balsamiczny i skórkę z cytryny. Przykryć i gotować na małym ogniu, aż część sosu odparuje i całość się zagęści (ok. 15 min).
Powstałym sosem zalać mięso i dodać zioła prowansalskie oraz świeżą bazylię (jeśli lubimy czosnek, to teraz też można dodać jeden mały ząbek, żeby podkreślić smak). Wszystko dobrze wymieszać, przykryć i odstawić do ciepłego (ok. 30oC) piekarnika. Tam mięso może czekać do chwili podania.
Jednak, że im dłużej będzie stało, tym bardziej się wysuszy, więc niech nie stoi dłużej niż godzinę ;)
Smacznego :)
Same pyszności...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak on smakuje.
Wpadnij do mnie do wzięcia są dwie książki kulinarne :)
Smakuje pomidorowo. I trochę cytrynowo :)
UsuńDziekuje, zajrzę. Pozdrawiam
pyszne ciepłe danie a dzisiejszą pogodę jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńOj tak... Niedawno wróciłam - strasznie zimny, przejmujący do szpiku kosci, wiatr :( Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny pomysł !!! Uwielbiam suszone pomidory, wypróbuję na obiadek ;)
OdpowiedzUsuńCieszę sie bardzo :)
OdpowiedzUsuń