Dzisiaj kolejna wersja muffinów bezglutenowych. W ciągu ostatniego roku upiekłam ich już setki :) Marchewkowe i z dynią. Z owocami, świeżymi i suszonymi. Z warzywami. Z mąką kokosową, orzechową, migdałową, gryczaną, kukurydzianą. Z jajkami i bez. Z tłuszczem i bez tłuszczu...
Teraz kolej na jabłkowo-bananowe, aromatyzowane pomarańczą.
Cóż mogę powiedzieć? Sa bardzo dobre :) Z wierzchu zwarte, lekko chrupiące, w środku mięciutkie, wilgotne i aromatyczne.
Cieszę się, że mogę sobie od czasu do czasu zjeść coś pysznego i słodkiego, chociaż nie ma w tym cukru (oczywiście poza tym, który pochodzi z owoców).
Pewnie to niezbyt zdrowe, ale spróbowałam zaraz po upieczeniu. Pycha!
Są bardzo słodkie, mimo tego, że "słodzone" tylko owocami.
Jenak to może być moje subiektywne odczucie, bo dawno odstawiłam cukier i wszystkie "słodzidła" (oprócz miodu), a domownicy jeszcze nie próbowali :)
Jak zrobić muffinki jabłkowe bez mąki, cukru i mleka?
Składniki - 12 sztuk:1 duży banan lub dwa małe - obrane i rozgniecione widelcem
1 duże, winne jabłko, starte na dużych oczkach tarki (ze skórką)
1 filiżanka mąki kokosowej
1 filiżanka mąki migdałowej
2 duże jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
skórka otarta z pomarańczy (dla tych, co nie unikaja cukru, może być kandyzowana skórka pomarańczowa)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka esencji balsamicznej (zagęszczony ocet balsamiczny)
1 łyżeczka cynamonu
szczypta mielonych goździków
woda gazowana do rozrzedzenia ciasta
Banan i jabłko wymieszać łyzka z reszta składników. Dodać tyle wody, żeby ciasto było dość gęste, ale nabrane na łyżkę powoli z niej spływało.
Nałożyć do foremek na muffiny (ja używam sylikonowych, ale zwykłe trzeba wyłożyć papilotkami).
Piec ok. 20-25 min w temp. 180-200oC (moje piekły się ok. pół godziny).
Smacznego :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMagdalena napisała, że uwielbia takie mafiny, a ja przez przypadek usunęłam jej komentarz :/
UsuńPrzepraszam Madziu i dziękuje za odwiedziny :)
Filiżanka tzn. jaka objętość?
OdpowiedzUsuńYyyyy... nie wiem :D Wydaje mi sie, że takie tradycyjne filiżanki mają 150 ml...
UsuńAle juz ide sprawdzić :)
Tak jak myślałam, 150 ml.
UsuńAle nawet jeśli dodasz trochę więcej, nic się nie stanie. Mozesz wtedy dodać więcej wody.
Pozdrawiam :)
Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńMamy zakaz spożywania mleka (od zwierzęcego), cukru i zbóż.... tak trudno znaleźć coś sensownego.
Współczuję... ja też nie wszystko mogę jeść, ale daję radę. Trzymam kciuki, zebyś mogła jeść smacznie, mimo tylu ograniczeń :) Pozdrawiam
Usuń