Nie moge uwierzyc, ze to juz rok!
Nie odkladac na pozniej, tylko od razu "wykonac". A byl to dla mnie nie lada wyczyn, bo lubie odkladac na pozniej. Chociaz... "lubie", to nie jest najodpowiedniejsze slowo, bo tej cechy wyjatkowo u siebie nie lubie ;)
Permanentnie odkladam rozne rzeczy na "zaraz, za pare minut, za godzinke, od poniedzialku, od jutra, od przyszlego miesiaca"...
A rok temu, nie wiedziec dlaczego, postapilam wbrew sobie i zalozylam bloga - i to tego samego dnia, w ktorym pomysl dojrzal.
I tak, 14 listopada o godz. 20.04, "poczynilam" swoj pierwszy wpis na nowym blogu :)
Przez ten rok podzielilam sie z Wami 163 przepisami, poznalam wiele ciekawych osob, a z kilkoma, ktore staly sie dla mnie wazne, wciaz utrzymuje kontakt mailowy :)
Duzo tez nauczylam sie od Was, podczas moich blogowych "wycieczek". Poznalam jasna i ciemna strone blogowania. Czasami nie bylam w stanie, nie mialam czasu, sily czy ochoty na dodawanie nowych wpisow, przez co mialam wyrzuty sumienia, ze zaniedbuje swoje "dziecko". A jak kazda matka, chcialam, zeby bylo najlepsze :) Ale w zyciu, jak to w zyciu... raz na wozie, raz pod wozem.
Nauczylam sie dystansu do blogowania, nie robienia niczego na sile. Teraz mysle sobie: rob tyle, ile mozesz i tyle, zeby to nadal bylo frajda, a nie obowiazek :)
Dziekuje Wam, ze jestescie ze mna, ze czytacie, korzystacie z przepisow, komentujecie, doradzacie, dzielicie sie pomyslami :*
Na urodzinowa impreze wybralam ciasto czekoladowe z buraczkami, ktore jest dietetycznym odpowiednikiem tej bomby kalorycznej, jaka jest tradycyjne czekoladowe ciacho!
Przepis pochodzi z ksiazki "Gotuj i chudnij".
Zapraszam na uczte bez poczucia winy :)
To juz rok? Jak ten czas leci :) Oby kolejne lata byly jak najsmaczniejsze!
OdpowiedzUsuńA ciacha kawalek porywam do kawy. Albo dwa, skoro mowisz, ze dietetyczne ;)
No rok, rok...
OdpowiedzUsuńDzieki za zyczenia Maggie i niech ciacho w biodra nie idzie :)))
sto lat! sto lat! z okazji rocznicy bloga:)
OdpowiedzUsuńi z checia sie poczestuje tym pysznym ciachem:)
Dziekuje aga :) :*
OdpowiedzUsuńMałgosiu, oj czas leci nieubłaganie szybko. Gratuluję roczku i zyczę kolejnych udanych lat kulinarnego blogowania;)
OdpowiedzUsuńDziekuje Malwinnko :) :***
OdpowiedzUsuńMniammm - śliczne zdjecia :-)
OdpowiedzUsuńI stoooo lat - niech Małgosia gotuje naaaam! ;-)))