Clafoutis (czytaj: klafu'ti), to francuski przysmak, z ktorego slynie rejon Limousin. Nie wiem, czy macie jakiekolwiek skojarzenia z Limousin, ale mnie kojarzy sie glownie z krowami :D
Poniewaz jednak niewiele wiem o krowach - napisze wam, czego sie dowiedzialam o clafoutis :)
Klasycznie robi sie je z niedrylowanymi wisniami. Owoce (moga to byc jablka, gruszki, sliwki, truskawki, maliny itp.) uklada sie w zaroodpornym naczyniu, zalewa ciastem podobnym do nalesnikowego i zapieka w piekarniku. W rezultacie otrzymuje sie cos w rodzaju slodkiej (jak bardzo, to zalezy od was) zapiekanki. To takie... ciasto nie ciasto :)
Jest puszyste, mieciutkie, bardzo delikatne i owocowe.
Ja robilam je dwa lub trzy razy, chociaz moglabym czesciej, ale - jak to zwykle u mnie bywa - o najprostszych przepisach najlatwiej zapominam ;)
Jesli jeszcze go nie znacie, sprobujcie koniecznie. Mnie przekonuje prostota przygotowania.
Jest dobre rowniez na zimno, chociaz gorace oczywiscie najlepsze :)
A. Jeszcze jedno. Zwykle clafoutis jest... nizsze, jednak bylam pewna, ze moich glodomorow takie male cos, tylko rozsierdzi, wiec zrobilam podwojna porcje :)
Mam niestety tylko takie kiepskie zdjecia, robione wiosna, przy slabym swietle, ale - jak to mowia - lepszy rydz, niz nic ;)
Składniki:
150 ml mleka wymieszanego pol na pol ze slodka smietanka
2 duze jajka
1 lyzka roztopionego masła
5 lyzek cukru
5 lyzek maki
skorka otarta z jednej cytryny
2 lyzki kandyzowanej skorki cytrynowej lub pomaranczowej
szczypta soli
ok. pol kilograma jablek
brazowy cukier do posypania
Sposob przygotowania:
Jablka obrac, pokroic w cwiartki, wyciac gniazda nasienne i pokroic w plasterki. Jajka ubic z sola. Pod koniec ubijania dodawac stopniowo cukier, make, roztopione maslo, mleko i skorke cytrynowa (swieza i kandyzowana). Ciasto powinno miec konsystencje odrobine gesciejsza, niz na nalesniki.
Naczynie zaroodporne wysmarowac maslem. Na dno wylac czesc ciasta i wylozyc polowe jablek, zalac ciastem, wylozyc reszte jablek i wylac reszte ciasta. Wierzch posypac brazowym cukrem.
Piec ok. pol godziny w 220oC
Najsmaczniejsze jest prosto z piekarnika, polane kwasna smietana lub jogurtem i posypane cukrem.
Smacznego :)
Pysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuń:) dziekuje :)
OdpowiedzUsuńPieknie! Od wczoraj chodzi za mna slodkie, a w domu nic nie mam. A tu takie zarcie...Gdybym jablko miala, to bym przynajmniej jakiegos racucha zrobila, a tu nic! Grejfruta zjem...;)
OdpowiedzUsuńZ jablkami jeszcze nie probowalam, ale na pewno nadrobie!
OdpowiedzUsuńCiekawa przekąska:)
OdpowiedzUsuńLlorandare, narobilam ci smaka...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze grejpfrut wystarczy ;)
Maggie, sprobuj koniecznie :)
Helen, dziekuje :)
Mam nadzieję, że jeszcze coś zostało!!!
OdpowiedzUsuńmniam....
Zostało tylko wspomnienie :))))
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam. Musze kiedyś koniecznie spróbować, bo zapowiada się pysznie:)
OdpowiedzUsuńPysznie i bardzo, bardzo latwo sie robi :)
OdpowiedzUsuńSince researching for a short time to get a great content articles pertaining to this point . Checking out in Google I finally picked up this blog. After reading these details I'm just glad to enunciate that I've got a really good impression I discovered whatever I wanted. I most certainly will ensure to don't forget this web site and take a visit consistently.
OdpowiedzUsuń