Zacznę od zupy, bo jak dotąd tylko ją udało mi sie sfotografować :)
Robię ją zawsze, kiedy poprzedniego dnia na obiad mieliśmy pieczonego kurczaka.
I żeby była jasność, nie wygląda to tak, ze cała rodzina siada do stołu, rozrywa kuraka, ogryza go oblizując kości, wrzuca je do gara, a ja na drugi dzień robię na tym zupę :D
Chociaż... Kiedy to sobie wyobraziłam, to przyznaję, że całkiem wesoło by było :)
Tak naprawdę obieram kurczaka, oddzielam kości i wrzucam do brytfanny, w której się piekł, a w której są też resztki pieczonych warzyw i sosu. Później zalewam to wszystko wodą, dodaję świeże warzywa i gotuję, aż uzyskam aromatyczny wywar.
Do tej zupy użyłam tez suszonej wloszczyzny firmy Sys, która testuje od pewnego czasu.
Jak może zauważyliście, nie używam w swojej kuchni sztucznych kostek bulionowych, gotowych mieszanek przyprawowych typu jarzynka, bulionetek ze wzmacniaczami smaku, czy zapachu.
Sama robię domowe kostki bulionowe, przyprawy i mieszanki warzywno-ziolowe.
Jedyny wyjątek zrobiłam dla suszonych warzyw marki Sys. Ich warzywa pochodzą z własnego gospodarstwa położonego na Podkarpaciu. Przetwarzane są w oparciu o stare metody, które nie wymagają stosowania żadnych środków chemicznych. Wszystkie produkty są w 100% naturalne, bez sztucznych ulepszaczy. To po prostu kompozycje suszonych warzyw i gotowe dania z użyciem tychże.
Są zdrową alternatywą dla wszystkich "gorących kubków" i trzyminutowych, chinskich zupek. Sys promuje wspaniałe, polskie kasze i nasze zdrowe, sycące zupy.
Sami popatrzcie, jak to fajnie wygląda - aż chce sie jeść :)
Skladniki:
duzy peczek wloszczyzny
duza galazka lubczyku
peczek koperku
resztki (kosci, skorki, tluszcz) z pieczonego kurczaka
kilka dojrzalych pomidorow bez skorki
1 lyzka przecieru pomidorowego
1 cebula opieczona nad ogniem
3 zabki czosnku
ziele angielskie, liscie laurowe, sol, pieprz, cukier, ziola prowansalskie
pol szklanki mleka
suszona wloszczyzna SyS
Sposób przygotowania:
Do duzego garnka wrzucic resztki z kurczaka, przecier pomidorowy, kilka kuleczek ziela angielskiego i kilka lisci laurowych. Dodac troche soli, zalac zimna woda i gotowac na malym ogniu ok. 1 godziny.
Po tym czasie dodac obrana, umyta i pokrojona wloszczyzne (seler i pietruszke dodac z nacia), cebule dwa pokrojone zabki czosnku, i gotowac kolejna godzine. Po godzinie zupe przecedzic. Pomidory posiekac drobno i dodac do wywaru Wsypac troche cukru i czubata lyzke suszonej wloszczyzny. Wrzucic peczek kopru (kilka galazek odlozyc do przybrania) i lubczyk, zwiazane sznureczkiem oraz posiekany zabek czosnku. Gotowac ok. 30 min dodac mleko i ponownie zagotowac.
Po tym czasie zupe dokladnie zmiksowac i (opcjonalnie) przetrzec przez sitko. Doprawic pieprzem i ziolami prowansalskimi.
Mozna podawac z makaronem lub z grzankami. Pyszna jest takze z chrupiacymi kromkami bruschetty.
Smacznego :)
Ja taką zupę robię na kościach pieczonej kaczki po pekińsku, jest przepyszna, więc wierzę, że i Twoja jest bardzo smaczna:)
OdpowiedzUsuńa kaczka po pekinsku, to rewelacja!
OdpowiedzUsuńmusze zerknac do ciebie, jest na blogu?
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń