Strony bloga:

sobota, 28 grudnia 2013

Najlepsza, wigilijna kapusta z grochem

kapusta z grochem urodziwa nie jest ;)

W przypadku tej potrawy zawsze mam dylemat. Mówi się: kapusta z grochem, ale w mojej jest tyle samo kapusty ile grochu, wiec może: groch z kapustą...?

Jak zwał, tak zwał. Mogłabym to jeść na okrągło, w przerwach zagryzając makowcem ;) Mogłabym i jem, bo to jedno z moich najulubieńszych wigilijnych dań.

Zdaję sobie sprawę z tego, ze kapusta z grochem ma tylu zwolenników, co przeciwników, i chyba nawet wiem, dlaczego.
Jedliście kiedyś taka kapustę, która była całkowicie pozbawiona smaku...? Ja niestety jadłam, i myślę, że w tym tkwi główny problem.

Na szczęście ta kapusta, którą wam dzisiaj pokażę, jest pyszna. Kremowa, w sam raz kwaśna, na pewno nie jest mdła i bez wyrazu.

To, jaki będzie rezultat waszego kucharzenia, zależy w dużej mierze od was samych, od tego, jak ją ugotujecie i doprawicie. 
Jednak najważniejsza jest jakość kiszonej kapusty. Dlatego trzeba się postarać i kupić dobrą, jak najlepszą, taką, którą chcielibyśmy zjeść od razu, prosto z beczki. Dlatego zawsze próbujcie przed zakupem. Wszelkie woreczki i wiadereczka odpadają. Kapusta ma być kiszona jak należy, tradycyjną metodą, a nie "pseudokiszona", zalewana wodą z octem.

Kapusta nie powinna też być zbyt kwaśna (chociaż z tym akurat można sobie poradzić obgotowując ją wcześniej i odlewając wodę). Najważniejsze, żeby nie była gorzka. Powinna też być jędrna, mieć kremowy, a nie szary kolor. I powinna pachnieć świeżą kiszonką. Wąchacie, próbujecie i wszystko jasne :)
I jeszcze jedno: do tej potrawy lepiej jest, jeśli nie  zawiera zbyt dużo marchewki, a najlepiej wcale.

Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo kupić dobrą kapustę. Z powodu pospiechu i późnej pory sama się w tym roku nacięłam na jakieś stare, zwietrzałe paskudztwo :/ Musiałam wszystko wyrzucić i gotować od nowa... 

Groch, którego używam, to zwykły, suszony, żółty groch w połówkach.

To tyle na temat przepisu.
A dla tych, którzy lubią wiedzieć, co jedzą mam mały bonus ;)

Właściwości grochu (i innych strączkowych):

Groch zawiera mnóstwo fosforu, potasu, wapnia i magnezu, a także żelaza, cynku, miedzi, manganu, molibdenu, kobaltu oraz witamin, zwłaszcza z grupy B.

Warto go jadać jak najczęściej, zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy, z powodu chłodu, potrzebujemy bardziej sycących posiłków. A z powodu mniejszej dostępności i różnorodności świeżych warzyw, jesteśmy bardziej narażeni na niedobory witamin i minerałów. 
Jeść i jeszcze raz jeść! I to nie tylko w postaci wigilijnej kapusty z grochem, czy tradycyjnej grochówki ;) 

Z grochu możemy robić pasztety, kotlety, placki, kremy, zapiekanki. Możemy dodawać go do zup, sosów i sałatek.
Ugotowany groch ma niski indeks glikemiczny, co oznacza, że kiedy go zjemy glukoza z "grochowych" węglowodanów uwalnia się powoli i stopniowo. To z kolei zapobiega dużymi skokom cukru we krwi i nie powoduje nagłych napadów głodu. Po zjedzeniu grochu (i innych strączkowych) bardzo długo jesteśmy syci.

Groch jest również cennym źródłem białka, a co za tym idzie, godnym zamiennikiem mięsa w diecie. Wprawdzie rośliny strączkowe (a wśród nich i groch) nie zawierają kompletu aminokwasów, których potrzebuje organizm (w przeciwieństwie do białka zwierzęcego, które ma cały komplet), jednak możemy temu zaradzić jedząc strączkowe razem z potrawami zawierającymi pełne ziarno (kasze, pełnoziarnisty chleb, brązowy ryż, produkty z mąki z pełnego przemiału).

Jak zniwelować wzdymające właściwości grochu?


Groch warto wcześniej namoczyć, po czym odcedzić i ugotować w nowej wodzie (zmniejsza to zawartość cukrowców, odpowiedzialnych za te nieprzyjemne właściwości, nawet o 60-70%).
Druga ważna rzecz, to gotowanie grochu przez pierwsze 10 minut na dużym ogniu, w odkrytym naczyniu. Należy też zbierać i wyrzucać pianę, która się wytworzy. Po tym czasie można garnek przykryć i dalej gotować na małym ogniu, często mieszając.
Przyprawy, które wspomagają trawienie, to czosnek, kminek, majeranek, koper włoski, tymianek, oregano i wiele innych.



A teraz do sedna, czyli do przepisu :)



Jak zrobić wigilijną kapustę z grochem?


kg kapusty kiszonej
1 kg suszonego grochu
2 duże cebule
3 łyżki masła

2 łyżki oleju rzepakowego
4 liście laurowe
8 kulek ziela angielskiego
sól, pieprz, cukier do smaku


Groch wypłukać, zalać wodą 2-3 cm ponad poziom grochu i odstawić  na godzinę, czy dwie, albo nawet na całą noc, do namoczenia. 
Po tym czasie odcedzić, zalać wrzątkiem i ugotować (trwa przeważnie 30-45 min - w zależności od  rodzaju grochu i długości namaczania).
Przez pierwsze 10 minut gotować na silnym ogniu, bez przykrycia, po czym dogotować pod przykryciem, na małym ogniu. 
Gotując w szybkowarze skracamy czas gotowania do ok. 15 min.
Jednak w obu przypadkach trzeba bardzo uważać, żeby groch się nie przypalił!

Możliwe, ze w czasie gotowania trzeba będzie uzupełnić wodę, która wyparowała, dolewając wrzątku (nigdy nie dolewamy zimnej wody, ponieważ utrudnia to i wydłuża gotowanie).
Groch jest gotowy, kiedy ziarenka stają się wyraźnie miękkie i dają się rozgnieść między palcami.

Kapustę lekko odcisnąć (płyn zachować) i pokroić na desce. Zalać wrzącą wodą (nieco ponad poziom kapusty), wymieszać i obgotować przez kilka minut. Odcedzić, zachowując płyn* UWAGA: jeśli surowa kiszona kapusta nie jest zbyt kwaśna, oczywiście pomijamy obgotowywanie.

Ponownie zalać wrzątkiem i gotować sprawdzając smak (powinien być łagodny, nie za kwaśny). Jeśli kapusta wciąż jest zbyt kwaśna, ponownie odlać część płynu i uzupełnić wrzątkiem. Jeżeli przypadkiem odlaliśmy zbyt dużo i kapusta stała się za mało kwaśna, dolewamy część wcześniej odlanego płynu. W ten sposób najłatwiej jest regulować jej smak.

Kiedy ww. smak już nam odpowiada, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, łyżkę oleju i trochę cukru (ok. 1 łyżeczki) i gotujemy prawie do miękkości (mniej więcej pół godziny - przez pierwszy kwadrans nie przykrywamy garnka).

W czasie, kiedy kapusta i groch się gotują, można obrać i posiekać cebulę, a następnie przełożyć ją na patelnię i lekko zrumienić na łyżce masła i łyżce oleju.        

Kiedy kapusta i groch staną się miękkie, a cebulka zrumieniona, można wszystko połączyć w jednym garnku i dokładnie wymieszać.

Na koniec dodajemy pozostałe masło, dużo pieprzu, sól i, jeśli to konieczne, jeszcze trochę cukru. Gotujemy wszystko razem jeszcze kilka minut, mieszając od czasu do czasu.

Czy kapustę z grochem można ugotować wcześniej?

Można :) Należy wtedy, jeszcze gorącą, przełożyć do słoików, od razu zakręcić, odwrócić do góry dnem i zostawić do ostygnięcia. Kiedy ostygną, wstawić do lodówki. W takiej postaci mogą czekać nawet kilka tygodni.

Innym sposobem przechowania kapusty jest jej zamrożenie. Kapustę, którą zamierzamy zamrozić gotujemy nieco krócej, niż tę, którą mamy zamiar zjeść od razu (podczas odmrażania i podgrzewania jeszcze się dogotuje, dlatego trzeba zadbać o to, żeby się całkowicie nie rozpadła). 
Po ostudzeniu przekładamy do woreczków na mrożonki.
Moja rada: lepiej rozłożyć ją w woreczku niezbyt grubą warstwą, formując kostkę o grubości ok. 3-4 cm, a nie "wielką grudę", ponieważ skróci to czas rozmrażania). Gotowe paczuszki wkładamy do zamrażarki, gdzie mogą spędzić nawet kilka miesięcy. 
Rozmrażanie jest bardzo proste: torebkę z mrożonką polewamy ciepłą wodą (jeśli jest szczelna, to wkładamy pod kran) i wyjmujemy zawartość.
Wkładamy do płaskiego, szerokiego rondla (szybciej się rozmrozi), podlewamy odrobiną wody i szczelnie przykrywamy. Podgrzewamy na minimalnym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż się rozmrozi i podgrzeje.


* Z płynu, który pozostał z obgotowywania kapusty można ugotować genialną zupę, zwaną kapuśnicą.

Smacznego :)