Strony bloga:

środa, 10 czerwca 2015

Omurice (Omuraisu) - japoński omlet z ryżem


Ten omlet, to bardzo udany, japoński wynalazek z końca XX wieku. Fuzja francuskiego omletu (omu-) z japońskim, smażonym ryżem (-rice). Mówiąc najprościej, jest to wynik "japonizowania" zachodniej kuchni. Rzecz bardzo smaczna, a na dodatek łatwa i szybka w przygotowaniu.
W Japonii podaje sie go głównie na śniadanie, ale moim zdaniem doskonale się sprawdzi o każdej porze dnia.

Omurice jest typowym "zawijańcem" i jest ulubionym daniem "do pudełka", które mój syn zabiera z sobą do szkoły. Mówi, że nic mu tak dobrze nie "wchodzi", jak omlet z warzywami, zwłaszcza, kiedy na przerwie nie ma zbyt wiele czasu.

Dodatki do farszu mogą być różne (dowolne warzywa, pieczarki) ale podstawą jest smażony ryż, z kurczakiem, sosem sojowym i ketchupem. "Opakowanie", jest zawsze takie samo: cienki omlet z serem, któremu nadaje się kształt wrzeciona.

Przygotowanie zajmuje nie więcej niż kwadrans (nadzienie można przygotować nawet dzień wcześniej), dlatego dla mnie jest to danie z gatunku kuchennego S.O.S
"Kochanie będę za parę minut, mamy coś do jedzenia?", albo "Mamo, umieram z głodu, pliiiiz, zrób coś na szybko!". Wtedy zazwyczaj smażę omlet - bez pośpiechu, na luziku, bo nie zajmuje to dużo czasu ;)

Mięciutki, bardzo delikatny omlet, zazwyczaj smakuje każdemu, więc mam nadzieję, że wam również posmakuje i na stałe zagości w waszych domach :)

Jak zrobić omurice?

Składniki na farsz (kilka porcji):
pierś z kurczaka (tym razem użyłam gotowanego mięsa z rosołu - też się sprawdza)
ok. szklanki drobno pokrojonych, dowolnych warzyw (mogą być z mrożonki)
1 mała, posiekana cebula
1-1 ½ szklanki ugotowanego (najlepiej poprzedniego dnia) ryżu
1-2 łyżki oleju lub klarowanego masła
ok. 2-3 łyżki ketchupu + więcej do polania po wierzchu
sól, pieprz, sos sojowy
kolendra lub natka pietruszki

Składniki na 1 omlet:
2 małe jajka
2 łyżki zimnej wody
1 czubata łyżka tartego sera, żółtego
1 łyżka oleju do smażenia
sól


Mięso drobno pokroić i podsmażyć na 1 łyżce oleju lub klarowanego masła. Kiedy się lekko zrumieni dodać cebulę i warzywa (ewentualnie grzyby) i smażyć, aż zmiękną. Odsunąć na bok patelni, dodac łyżkę tłuszczu, a następnie ugotowany ryż. Podsmażyć ryż, po czym wymieszać go z wcześniej podsmażonymi warzywami, dodając sól, sos sojowy, pieprz i ketchup.

W wersji, która jest na zdjęciu najpierw zmiksowałam mięso w malakserze, później podsmażyłam ryż, tylko z cebulka i czosnkiem, dodałam mięso, posiekaną kolendrę, ketchup, sos sojowy, pieprz i sól.

Jajka roztrzepać z wodą i solą (można dodać drobno posiekane zioła: kolendrę, natke szczypiorek).
Na drugiej patelni (powinna mieć dobrą, nieprzywierającą powłokę; średnica ok. 20 cm) rozgrzać olej. Wylać masę jajeczną, od razu zmniejszyć płomień i szybko przemieszać (omlet bedzie bardziej puszysty). Podważając brzegi łopatką, wlewać jajka pod spód omletu.
Kiedy wierzch będzie prawie ścięty, galaretowaty, posypać tartym serem, nałożyć część farszu na środek i zwinąć.
Ja zawijam jeden brzeg omletu na farsz, po czym stukając w patelnię przesuwam omlet na jej brzeg, jeszcze bardziej go zwijając. Podstawiam talerz i zsuwam omlet tak, żeby zrobił fikołka i "łączenie" wylądowało pod spodem.
Na talerzu poprawiam brzegi, formując wrzeciono, polewam ketchupem i posypuję kolendrą.

Smacznego :)



wtorek, 9 czerwca 2015

Sałatka z młodych listków - pierwsze plony z warzywnika :)







Inspiracją dla tej sałatki były pierwsze, jadalne roślinki, które znalazłam w moim warzywniku, czyli zioła i liscie młodych warzyw. Znalazłam je na mojej ziołowej grządce, ale szukałam nie tylko tam : ) Przeczesałam trawnik, szukałam pod płotem i znalazłam wiele ciekawych rzeczy. Skomponowałam tę sałatkę ze wszystkiego, co jadalne i co mi w ręce wpadło :)

W zasadzie nie mam żadnego konkretnego przepisu, oprócz dressingu, a ten możecie znaleźć TUTAJ
Składniki są dowolne, możecie dodać to, co macie pod ręką. Ja wykorzystałam listki, które oberwałam m.in. z sałaty, kalarepki, selera - warzyw, które "ogołaca" się z liści, żeby ładniej rosły.
Moja znajoma obrywa je i wyrzuca na kompost. Szkoda... Toż to gotowa sałatka.

Celowo nie dodałam innych warzyw, ponieważ chciałam, żeby smak był wyraźny, "listkowy" i "zielony". W końcu to "sałatka z młodych listków" ;) Pasuje do grillowanej ryby, czy mięsa.

Grillujemy na trawce i... jemy trawkę ;)



Składniki:

garść małych listków sałaty
garść listków rukoli
trochę malutkich listków mlecza
kilka gałązek młodego selera
garść pędów młodego groszku
parę listków kalarepki
trochę listków oregano i bazylii
listki z 2 gałązek tymianku cytrynowego
kilka kwiatków szczypiorku

Przepis na dressing

Listki przebrać, dokładnie wypłukać i osuszyć - najlepiej w suszarce do sałaty. Jeśli trzeba, podzielić listki na mniejsze części. Przed samym podaniem polać dressingiem i posypać kwiatkami szczypiorku - wymieszać i gotowe :)

Smacznego :)

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Młoda kapusta z marchewką, pomidorami i koprem



Dzisiaj nasza ulubiona młoda kapusta, a własciwie to jedna z dwóch najulubieńszych :)
Uwielbiamy ją z młodymi ziemniakami i sadzonym jajkiem, albo (to patent teściowej) z knedlami truskawkowymi.
Tak, wiem, wiem... Brzmi dziwnie, sama też na początku miałam opory, ale smakuje zaskakująco dobrze :)

Jak ugotować młodą kapustę?


1 główka młodej kapusty, niezbyt drobno poszatkowana
2-3 młode marchewki pokrojone w plasterki
4 nieduże pomidory pokrojone w drobną kostkę
mały pęczek kopru
2 liście laurowe
1 łyżka masła
1 czubata łyzeczka skrobi ziemniaczanej
sól, pieprz, ocet i cukier (stewia) do smaku

Kapustę przełozyc do garnka i zalać taką ilością wrzątku, aby zakrył kapustę. 
Gotować przez 2-3 minuty na dużym ogniu, mieszając od czasu do czasu, po czym odcedzić.
Ponownie włożyć do garnka, zalać ok. 300 ml wrzątku, dodać marchewkę, sól i liście laurowe. 
Gotować do miękkości na średnim ogniu, w odkrytym garnku (w razie potrzeby dolewać gorącej wody).
Pod koniec gotowania, kiedy kapusta jest jeszcze lekko twarda, dodać posiekane pomidory i gotować razem ok. 10 min. Dodać posiekany koper (koniecznie razem z łodyżkami), masło, ocet (ok. 1 łyżki, ale to zależy od preferencji - można dodać więcej), cukier (do smaku) i świeżo zmielony pieprz. Skrobię wymieszać z 2-3 łyżkami zimnej wody, dodać do kapusty i wymieszać. Wyłączyć gaz, przykryć garnek i zostawić na co najmniej pół godziny.
Najlepsza jest następnego dnia.

Smacznego :)