Strony bloga:

piątek, 3 grudnia 2010

Pulpeciki z rozmarynem i koprem włoskim

Dzisiaj kompletnie nie miałam pomysłu na obiad. Za oknem nadal bezkresna biel. Nie mam najmniejszej ochoty wystawić na zewnątrz nawet czubka nosa...
Dlatego przy przygotowywaniu obiadu, postanowiłam wspomóc się zawartością swojej przepastnej zamrażarki...
Znalazłam tam wieprzowe mięso mielone.
Nie przepadam za wieprzowiną, ale przyznam, że od czasu do czasu wykorzystuję ją w mojej kuchni.
Dzisiaj pełen spontan. W lodówce zawsze mam dużo warzyw, więc postanowiłam zrobić jakieś niebanalne pulpety.
I zrobiłam :-)
Jak zwykle u mnie, trochę odchudzone, ale zapewniam, że są pyszne, mięciutkie i bardzo aromatyczne :)



Składniki (na 12 pulpetów średnicy 4-5 cm):
  • 0.5 kg dobrego, mielonego mięsa (ja miałam mielone z szynki)
  • ok. pięciocentymetrowy kawałek niedużego pora
  • mały kawałek fenkułu (kopru włoskiego)
  • pół małej marchewki
  • 1 jajo
  • 1 kajzerka namoczona w wodzie i dobrze odciśnięta
  • ok. pół szklanki mleka
  • ok. 2 łyżeczek mąki
  • 2 płaskie łyżeczki posiekanego drobno rozmarynu (może być suszony)
  • pół kostki bulionowej, drobiowej
  • sól, pieprz
Por, fenkuł i marchewkę bardzo drobno posiekaj. Mięso przełóż do miski i dobrze wymieszaj z warzywami, jajkiem, bułką, połową rozmarynu, solą i pieprzem. 
Uformuj  pulpety (żeby nie kleiły ci się do rąk, musisz od czasu do czasu moczyć ręce w ciepłej wodzie).
W rondlu (lub patelni) z szerokim, płaskim dnem zagotuj ok. pół litra wody. Dodaj pół kostki bulionowej i resztę rozmarynu. Włóż pulpety, tak żeby były rozłożone w jednej warstwie (nie muszą być zanurzone w całości). Gotuj ok. 5 min, po czym odwróć każdą kulkę na druga stronę.
Przykryj pokrywką i duś na małym ogniu ok. 15 min.
Po tym czasie wyjmij pulpety i dokończ sos.
Rozmieszaj mąkę z mlekiem i wlej do płynu, w którym gotowały się pulpety. Dodaj trochę pieprzu i - jeśli to konieczne - soli. Zagotuj i ponownie włóż pulpety.
I to wszystko. Smacznego :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę