Dlatego przy przygotowywaniu obiadu, postanowiłam wspomóc się zawartością swojej przepastnej zamrażarki...
Znalazłam tam wieprzowe mięso mielone.
Nie przepadam za wieprzowiną, ale przyznam, że od czasu do czasu wykorzystuję ją w mojej kuchni.
Dzisiaj pełen spontan. W lodówce zawsze mam dużo warzyw, więc postanowiłam zrobić jakieś niebanalne pulpety.
I zrobiłam :-)
Jak zwykle u mnie, trochę odchudzone, ale zapewniam, że są pyszne, mięciutkie i bardzo aromatyczne :)
Składniki (na 12 pulpetów średnicy 4-5 cm):
- 0.5 kg dobrego, mielonego mięsa (ja miałam mielone z szynki)
- ok. pięciocentymetrowy kawałek niedużego pora
- mały kawałek fenkułu (kopru włoskiego)
- pół małej marchewki
- 1 jajo
- 1 kajzerka namoczona w wodzie i dobrze odciśnięta
- ok. pół szklanki mleka
- ok. 2 łyżeczek mąki
- 2 płaskie łyżeczki posiekanego drobno rozmarynu (może być suszony)
- pół kostki bulionowej, drobiowej
- sól, pieprz
Uformuj pulpety (żeby nie kleiły ci się do rąk, musisz od czasu do czasu moczyć ręce w ciepłej wodzie).
W rondlu (lub patelni) z szerokim, płaskim dnem zagotuj ok. pół litra wody. Dodaj pół kostki bulionowej i resztę rozmarynu. Włóż pulpety, tak żeby były rozłożone w jednej warstwie (nie muszą być zanurzone w całości). Gotuj ok. 5 min, po czym odwróć każdą kulkę na druga stronę.
Przykryj pokrywką i duś na małym ogniu ok. 15 min.
Po tym czasie wyjmij pulpety i dokończ sos.
Rozmieszaj mąkę z mlekiem i wlej do płynu, w którym gotowały się pulpety. Dodaj trochę pieprzu i - jeśli to konieczne - soli. Zagotuj i ponownie włóż pulpety.
I to wszystko. Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę