To moja pierwsza propozycja, do akcji FESTIWAL KUCHNI ARABSKIEJ zainicjowanej przez Pannę Malwinnę, właścicielkę blogu F i l o z o f i a s m a k u.
Jest to pierwsza kulinarna akcja, w której biorę udział. Uważam, że to naprawdę świetny pomysł na otwieranie się na nowe smaki, nowe - nie raz zaskakujące - połączenia, a wreszcie, propagowanie światowych kuchni, do których, bez pomocy takich akcji, nawet nie chciało by się nam zbliżyć.
Jest to pierwsza kulinarna akcja, w której biorę udział. Uważam, że to naprawdę świetny pomysł na otwieranie się na nowe smaki, nowe - nie raz zaskakujące - połączenia, a wreszcie, propagowanie światowych kuchni, do których, bez pomocy takich akcji, nawet nie chciało by się nam zbliżyć.
Oryginalny przepis na kurczaka po marokańsku, znajduje się tutaj.
Ja zamiast piersi z kurczaka użyłam udźca indyczego, ponieważ takie mięso jest zdecydowanie bardziej soczyste i smaczne. Jedyna wada - dłużej trzeba je piec, ale naprawdę warto. Druga moja modyfikacja, to zastąpienie turmeriku zwykłym imbirem i kurkumą. Myślę że bez uszczerbku dla smaku. A trzecia, czerwona cebula zamiast brązowej.
Najbardziej lubię zapach, który towarzyszy przygotowywaniu orientalnych przysmaków - każdy, kto kiedykolwiek gotował z użyciem dużej ilości egzotycznych przypraw, na pewno wie, o czym mówię. A przyprawy, to mój mały "bzik" :) Z każdej podróży przywożę mnóstwo przypraw. Raz zdarzyło mi się nawet, że dopiero w domu rozszyfrowywałam, co to właściwie jest :)
Zwykle jednak jest tak, że mam kogo zapytać i wiem, co kupuję. Moja szafka z przyprawami jest naprawdę duża, żeby nie powiedzieć, że wielka.
W sklepie kolonialnym potrafię spędzić godzinę, nie zauważając nawet upływu czasu. No, ale do dzieła...
Składniki:
marynata:
1 brązowa cebula
1/4 filiżanki posiekanej natki
1/4 filiżanki posiekanej kolendry
2 łyżki soku z cytryny
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki kuminu
1 łyżeczka tutmeriu (zastąpiłam imbirem)
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
ok. 1 kg filetów z kurczaka, bez skóry i kości
2 filiżanki bulionu z kurczaka
do podania (i dekoracji):
sałatka z kuskusu
świeża pietruszka i 50g oliwek kalamata
Sposób przygotowania:
Składniki marynaty mielić w malakserze (ja utłukłam wszystko w moździerzu). Kurczaka włożyć do miski, dobrze natrzeć marynatą, zakryć plastikową folia i odstawić do lodówki na godzinę.
Włożyć kurczaka do żaroodpornego naczynia i zalać bulionem. Wstawić do rozgrzanego piekarnika, zmniejszyć temperaturę i dusić, aż mięso będzie miękkie.
Przełożyć do mięso do żaroodpornej miski, przykryć i trzymać w cieple. Sos z kurczaka zagotować i zagęścić, mieszając i odparowując przez 10-12 min. Zdjąć z ognia.
Na każdym talerzu ułożyć stosik kuskusu, a na nim kawałki kurczaka. Polać sosem i posypać natką pietruszki i oliwkami. Podawać natychmiast.
Uwagi: moje mięso (ponad kilogramowy udziec indyczy) piekło się półtorej godziny w dobrze nagrzanym piekarniku.
widziałam ten przepis i też bardzo mi się podobał;)a turmerik to nic innego jak kurkuma właśnie;)
OdpowiedzUsuńpolecam do wypróbowania, miesko jest pyszne - twoj polowek bedzie zachwycony :) a dla ciebie kuskus z morelami i migdalami - pycha!
OdpowiedzUsuń