A kiedy zobaczyłam piękne brokuły (od "rodzimego" producenta ;)) wiedziałam już, że z tej pary będzie pyszna, choć prosta, warzywna zupa.
Taka gęsta zupa jest doskonałym pomysłem zarówno na jesienne chłody, kiedy za oknem szaro i ponuro, siąpi drobny deszczyk, i nic się nie chce... Ale równie dobra jest na upały, lekko ciepła, lub całkiem schłodzona - aromatyczna i pyszna.
W dodatku robi się ją błyskawicznie, więc nawet największy leń sobie z nią poradzi ;) A żeby zupa nabrała wyjątkowego wyrazu, można zrobić do niej pietruszkowe pesto.
A tutaj kilka innych przepisów na smaczne zupy:
*zupa-krem z cukinii i pietruszki
*kremowa zupa z kukurydzy z mlekiem kokosowym
*fioletowa zupa
*pikantna i kremowa, indyjska zupa z dyni
*zupa koperkowo-serowa
*zupa kurkowa
*zupa-krem paprykowo-pomidorowy, z wędzoną papryką
Jak zrobić zupę brokułowo-dyniową?
na ok. 2.5 - 3 litry zupy:1 nieduży brokuł
1 marchewka
1 pietruszka
nieduży kawałek selera
1 duży ziemniak
10 cm kawałek pora
ok. 25 dag dyni (waga po obraniu); może też być pieczona dynia
szklanka mleka + łyżka kwaśnej śmietany 12%
przyprawy:
2 liście laurowe
5 rozgniecionych kulek ziela angielskiego
1 łyżeczka kurkumy
sól, pieprz, bio-jarzynka (suszone warzywa z solą), olej z chilli i czosnkiem (lub szczypta chilli)
Sposób przygotowania:
Brokuł podzielic na rozyczki i ugotowac w slonej wodzie (lodyge obrac z łyka, drobno pokroic i rowniez ugotowac). Odcedzic zachowujac wywar.
Ugotowane rozyczki i lodyge zmiksowac w blenderze.
Reszte warzyw obrac, umyc i pokroic w kostke. Podsmazc na lyzce oleju, dodac przyprawy (oprocz jarzynki i oleju) i koncentrat pomidorowy. Wrzucic wszystko do wody, w ktorej gotowal sie brokul (mozna ewentualnie dolac troche wody.)
Gotowac do miekkosci warzyw. Na koniec dodac mleko wymieszane ze smietana, oraz zmiksowanego brokula, doprawic olejem z chilli i bio-jarzynka - i gotowe.
Smacznego :)
Nie wiem, co jest grane, ale z całą pewnością nie publikowałam tego przepisu dzisiaj i nie mam pojęcia jakim sposobem sam się opublikował :/ To jeden ze starszych przepisów, nawet zdjęcia nie ma...
OdpowiedzUsuńJuż wiem, co się stało. Porządkowałam przepisy i dodawałam nowe etykiety. Prawdopodobnie coś źle zaskoczyło i opublikował się przepis "z poczekalni"... To przepis z ub. roku, strasznie długo czekał na zdjęcie - widocznie tak miało być ;-)
UsuńTeraz pozostaje mi tylko ponownie ugotować zupę, zrobić zdjęcie i dodać do przepisu ;)