czwartek, 11 sierpnia 2011

Ryzowe, kruche ciasteczka z herbatą jaśminową i czekoladą



Jadłam kiedyś podobne ciasteczka na Tajwanie. Urzekły mnie swoim herbacianym, słodko-wytrawnym smakiem, zupełnie niepodobnym do czegokolwiek co wczesniej jadłam, i pieknym, bladozielonym kolorem.
Jednak, jak to często bywa, po powrocie zapomniałam o nich. Aż do dzisiaj, kiedy to zaczęłam szukać w internecie zielonej herbaty matcha. 
Niestety nie udało mi się jej znaleźć, więc postanowiłam poeksperymentować i stworzyć podobny przepis na herbaciane ciasteczka, bazujący na dostępnych w Polsce składnikach.

Okazało się, że w szafce mam wprawdzie kilka rodzajów zielonej herbaty, jednak postanowiłam użyć chińskiej, jasminowej (ah... uwielbiam jej zapach!) Byłam pewna, że jaśminowa do moich ciasteczek bedzie idealna, ale na wszelki wypadek, gdyby okazała się zbyt delikatna, dodałam łyżeczkę zielonej.
Ponieważ chciałam, żeby moje ciasteczka smakowały też dzieciom, zdecydowałam się dodać trochę dobrej, gorzkiej czekolady.

Wyszły bardzo podobne w smaku do tych oryginalnych, co mnie niesamowicie ucieszyło - jednak koloru nie udało mi sie odtworzyć (herbata matcha ma niepowtarzalny kolor).
A ponieważ uwielbiam sie dzielić, zapakowalam kilka ciasteczek w piękne, chińskie pudeleczko po herbacie i zawiozlam komuś, kogo ten prezent bardzo ucieszył :)


Przepis dodaje do akcji Grumkow, Z widelcem po Azji

Skladniki:

1 łyżka herbaty jaśminowej
1 łyżeczka zielonej herbaty
170-200g mąki ryżowej (dodałam ryżową pełnoziarnistą)
2 jajka
110g miękkiego masła
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100g cukru
50g pokrojonej na malutkie kawałki, gorzkiej czekolady bg (lub małe, czekoladowe chipsy)

Sposób przygotowania:
Zacznij od zmielenia (lub dokładnego roztarcia w moździerzu) obu rodzajów herbat.
Cukier połącz z masłem i lekko utrzyj łopatką. Dodaj jajka (stopniowo) i ucieraj, aż wszystko dobrze sie połączy. Zmieszaj mąkę, proszek do pieczenia, czekoladę i herbaciany proszek.
Sypkie składniki dodaj do płynnej masy i wymieszaj łopatką. Krótko zagnieć, podsypujac niewielką ilością mąki.
Uformuj w miarę płaski placek, oprósz maką i zawiń w folię spożywczą. Włóż na pol godziny do zamrażarki.


Po wyjęciu, ciasto powinno być twardawe, ale elastyczne. Pokrój je na małe kwadraty, co ułatwi ci formowanie jednakowej wielkości ciastek.

Z ciasta formuj małe kuleczki (dłonie posmaruj olejem, nie będą się kleić) i układaj je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odleglosci ok. 3 cm od siebie (ciasteczka trochę urosną).
Staraj się to zrobić jak najszybciej, bo im dłużej bedziesz dotykać ciasta, tym bardziej będzie kleiste.


Piecz ok. 15 - 20 min w temp. 180-200oC (czas podany bez termoobiegu), aż lekko zbrązowieją od spodu.

Smacznego bardzo :)

24 komentarze:

  1. Małgoś, a kleik ryżowy mógłby być zamiast mąki? Kleik mam, maki musiałabym szukać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojecia... Ale moze lepiej zmielic ryz? W ostatecznosci uzyj zwyklej maki, tez beda dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich ciasteczek jeszcze nie probowalam, wygladaja naprawde smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm przepysznie wyglądają! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Upiekłam :-) Pyszne :-)))
    Kleik ryżowy sprawdził się w 100% :-)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. widzialam, sliczne - wrzuc na blog, to dam odsyłacz do ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. nie jestem do konca pewna, czy one sa zdrowe, ale pyszne sa na pewno :)

      Usuń
  8. pierwsze zdjęcie, na którym widać rozpuszczoną czekoladę w ciasteczku, powaliło mnie na kolana! boskie są

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś spróbuję, wyglądają znakomicie i bardzo, bardzo pysznie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie kiedyś spróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ależ piękne są! chyba ugryzę komputer

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny przepis, szkoda że ciastka stworzyły jedno ciasto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Widać tak miało być ;-) A tak na serio, to widocznie twoje potrzebowały większych odstępów. Pozdrawiam

      Usuń
  13. Świetny przepis, ciasteczka smakują świetnie. Jest to bardzo dobra alternatywa słodkości dla alergików :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również je uwielbiam :) Robiłam je tez z Matchą, wtedy mają piękny, zielony kolor :) Polecam.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę