poniedziałek, 7 marca 2016

Czekoladowy pudding chia z prażonymi jabłkami


Pudding z chia jest ostatnio bardzo popularny w sieci, więc nie będę się nad nim rozwodzić. Napisze tylko, że uwielbia go cała moja rodzina, a najbardziej ten z mlekiem kokosowym lub migdałowym :)

Dzisiejszy przepis, to przede wszystkim pokazanie sposobu na wykorzystanie owoców, które już lekko się pomarszczyły i nieco zwiędły ;)
Na pewno nikt ich już nie tknie w takiej postaci, a wyrzucić szkoda i... tak naprawdę nie ma takiej potrzeby :) Może są nie pierwszej świeżości, ale doskonałe na domowy dżem lub kompot. I właśnie w ten sposób zazwyczaj je wykorzystuję.
Prażonych owoców najczęściej używam do naleśników, ciast, na kanapki (są świetne, zwłaszcza z twarogiem) i do deserów, jak dzisiaj. Na kompot też zawsze znajdą się chętni.
A jeśli już naprawdę muszę je wyrzucić, lądują w kompoście, jednak tam też się nie marnują, bo posłużą do użyźnienia gleby :)

Powinnam jeszcze napisać o bananach, bp bardzo szybko dojrzewają, zdecydowanie zbyt szybko...
I, na swoje nieszczęście, nie smakują wtedy tak dobrze jak na początku, więc ludzie po prostu je wyrzucają.
Dla mnie to niepojęte, ponieważ takie "kropkowane", czy nawet całe brązowe, są najsłodsze i najlepsze do ciast i mogą całkowicie zastąpić cukier w wypiekach.
Takie banany, to prawdziwe złoto, dlatego jeśli mam nadmiar, po prostu je zamrażam - w skórkach lub bez, nie ma to większego znaczenia - najważniejsze, ze nigdy ich nie wyrzucam.

Polecam wam kilka przepisów z wykorzystaniem przejrzałych bananów:


mega czekoladowe ciasto z ciecierzycy, bez mąki


chlebek bananowy


muffinki jabłkowe, bez mąki, tłuszczu, cukru i mleka


kokosowo-migdałowy chlebek bananowy - bezglutenowy




Składniki na 4-5 porcji puddingu:

2 i 1/2 szklanki mleka roślinnego* (oczywiście może być zwykłe)
1/2  szklanki nasion chia
2 łyżki dobrego, niesłodzonego kakao
dowolne "słodzidło" w ilości jaka wam odpowiada (u mnie ok. 1 łyżki stewii)

Prażone owoce:
2 jabłka
2 pomarańcze
2 gruszki
3 goździki

Kakao i stewię rozrobić w małej ilości lekko podgrzanego mleka (ok. pół szklanki). Przelać do większego naczynia, dodać resztę mleka i nasiona chia, i dobrze wymieszać.
Odstawić do lodówki na co najmniej godzinę, a najlepiej na noc (chia kilkukrotnie zwiększą objętość). Pudding można podawać z dowolnymi owocami, świeżymi lub prażonymi.

Owoce obrać i pokroić na małe kawałki, dodać goździki (pomarańczę najlepiej wyfiletować, czyli obrać, wykroić miąższ znajdujący się między błonkami, a to co zostanie mocno ścisnąć; powstały sok dodać do reszty owoców). Prażyć na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż dżem zacznie gęstnieć. Zmniejszyć płomień i prażyć cały czas mieszając, aż do osiągnięcia odpowiedniej konsystencji (płyn powinien całkowicie wyparować). Wyjąć goździki, ostudzić, przełożyć do słoiczka i wstawić do lodówki.
Jeśli chcecie, żeby dłużej postał, wtedy trzeba gorący dżem przełożyć do słoika, zakręcić, odwrócić i tak zostawić aż do ostygnięcia. Dopiero wtedy wstawić do lodówki.

* Można użyć dowolnego mleka, zarówno zwierzęcego jak i roślinnego, np. migdałowego, kokosowego, owsianego, ryżowego itp. Ja użyłam takiego, jakie akurat miałam w domu.

Smacznego :)

2 komentarze:

  1. Bardzo przydatny przepis, dziękuję! :) Na pewno skorzystam. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę