Jutro zapowiada się zimny, mglisty dzień... 1 listopada, Święto Zmarłych... Nostalgiczne, budzące wiele wspomnień o tych, którzy odeszli... Jest klimatycznie i pięknie, zwłaszcza wieczorem, kiedy na grobach migoczą tysiące światełek. Kiedyś nie lubiłam tego swięta, podświadomie trochę się go bałam, unikałam przywoływania wspomnień - to było takie moje tabu. Teraz już je oswoiłam i uważam, że to piekne święto, pozwalajace nam powspominać najlepsze chwile z tymi, których już z nami nie ma, znów ich przywołać w naszych myślach, chociaż na parę chwil. Pogodzić sie z ich odejściem, bo taka jest kolej rzeczy...
Pomyślałam sobie, że kiedy odwiedzimy groby bliskich i wrócimy do domu, dobrze byłoby zjeść coś dobrego :) Pewnie nie tylko ja tak myslę, więc jestem pewna, że w większości domów panuje teraz gorączka przygotowań, bo przecież często spotykamy się przy stole w szerszym, rodzinnym gronie.
Ja postanowiłam m.in. przygotować czerwony barszcz z klopsikami. Jestem pewna, ze taka gorąca, aromatyczna i sycąca zupa, która łatwo odgrzać, na pewno przypadnie wszystkim do gustu.
Chociaż... tradycyjną to bym jej nie nazwała, jednak jest naprawdę pyszna.
Klopsikom nadałam smak chińskich pierożków (to taka ich leniwa wersja, bez ciasta) i odrobinę orientalnie podkręciłam sam barszczyk.
Całość smakuje naprawdę bosko, więc śmiało moge go wam polecić
Robię tę zupę nie pierwszy raz, dlatego wypróbowałam kilka wariantów. Jeśli chcecie żeby była bardziej sycąca, podajcie ją z drobniutkim makaronem, np. nitki, mini muszelki, czy gwiazdki, albo (dla nie jedzących glutenu) makaronem sojowym lub ryżowym.
Jak zrobić barszcz czerwony z pulpecikami?
Składniki pulpetów:
po 30 dag mielonego mięsa z indyka i z szynki wieprzowej (moze byc sama wieprzowina)
1 duże jajko
1 łyżka świeżo utartego imbiru
3 goździki rozgniecione w moździerzu lub zmielone
2 rozgniecione ząbki czosnku
2 szalotki (lub mala cebulka) bardzo drobno posiekana
1 łyżka sosu rybnego
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka posiekanego szczypiorku
pieprz, sól, pół łyżeczki cukru pudru
Składniki barszczu:
2 litry wywaru z warzyw lub rosołu ugotowanego na dowolnym mięsie
1 duży burak czerwony
kilka suszonych grzybków
1 duże, kwaśne jabłko, przekrojone na 8 części
3 goździki
2 ząbki czosnku pokrojone w cieniutkie plasterki
3 listki laurowe
5 kulek ziela angielskiego, rozgniecionych w moździerzu
pół szklanki koncentratu z buraczków (najlepiej domowy, lub dobry koncentrat "sklepowy")
świeżo zmielony pieprz, ocet i cukier do smaku
Do podania: świeży majeranek albo posiekana dymka, ewentualnie drobny makaron
Składniki pulpetów przełożyć do miski i dobrze wyrobić. Ręce zwilżyć wodą i formowac malutkie klopsiki, wielkości orzechów wloskich. Układać na zwilżonej tacy.
W dużym garnku zagotować przygotowany wczesniej wywar (rosół) i ugotować w nim klopsiki. Następnie je odcedzić, zachowując wywar (gotowanie klopsików w rosole wzbogaci wywar, a także poprawi smak klopsików).
Do wywaru dodać pokrojonego w zapałkę buraczka, grzybki, ziele angielskie, listki laurowe, goździki i łyżkę octu (ta odrobina octu nie przeszkodzi w ugotowaniu buraka, a jednocześnie pozwoli zachować jego kolor). Gotować do miękkości, dodając pod koniec gotowania jabłko i plasterki czosnku. Na koniec uzupełnić wyparowany płyn wrzatkiem, doprawić barszcz świeżo zmielonym pieprzem, cukrem i octem. Dodać koncentrat buraczany i wyłączyć gaz.
Dobrze byłoby, żeby barszczyk postał pod przykryciem jeszcze co najmniej 15 min. Zapewniam, że nabierze jeszcze lepszego smaku.
Na talerz wyłożyć kilka klopsików, zalać barszczem i posypać (opcjonalnie) posiekaną dymką lub świeżym majerankiem.
Smacznego :)