sobota, 8 stycznia 2011

Kluski kładzione

To moje "awaryjne" kluski na głoda, na smaka, na atak niespodziewanych gości, na brak pomysłu na obiad. Szybko się je robi i równie szybko znikają, a potrzebne składniki zawsze są w domu.

Składniki:
jajka (zwykle daję 2-3 sztuki) 
mąka pszenna (tyle ile "zabierze" ciasto)
ok. pół szklanki letniej wody
sól do smaku

Z jajek, mąki i wody zrób - przy pomocy miksera lub drewnianej łyżki - gładkie i lśniące ciasto, o konsystencji ciasta na placki ziemniaczane. Dodaj trochę soli do smaku.
W dużym garnku zagotuj wodę z dodatkiem soli.
Metalową łyżkę zanurzaj najpierw we wrzątku, a następnie nabieraj nią małe porcje ciasta i wkładaj je do gorącej wody, zanurzając łyżkę - kluseczki same się z niej "sturlają".
Gotuj je tak długo, dopóki nie wypłyną i daj im jeszcze minutkę, żeby popływały na powierzchni.

Z czym to się je?
To już zależy od ciebie. Mnie najbardziej smakują bez dodatków, tylko polane masłem i oprószone solą. Pyszne są z duszoną na maśle, pokrojoną w kostkę cebulką. Można je podać ze skwarkami, albo posypane tartym serem. Jako dodatek do zup albo drugiego dania. Z gulaszem, lub z dowolnym sosem - mięsnym, grzybowym czy warzywnym.

3 komentarze:

  1. Nie wchodze tu wiecej! ;)
    A jak robisz leniwe pierogi? Ostatnio troche za mna chodza, a twarog taki lekki (rzadszy niz bialy ser) to akurat mam pod nosem. Nie robilam nigy, ale moja babcia robila, a moja mama robi, wysmienite. Z cukrem jadlam, jako dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie sie "rozkluchowalam" ostatnio ;)Napisze ci jutro, jak je robie, bo musze sie zastanowic. Prawie wszystko robie na oko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez zawsze robie na oko, interesuja mnie najbardziej jakies triki i interpretacje ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę