Skladniki:
dla 7 osob7 filetow z łososia (po ok. 15 dag kazdy)
2 duze pory (bez ciemnozielonych czesci)1 maly brokul (same rozyczki)
7 lyzek smietany 12%
2 duze zabki czosnku, posiekane w kosteczke
po 1 lyzce oleju i masla
sol, pieprz
27 cienkich plasterkow cytryny (1.5 cytryny)
7 lyzeczek posiekanego koperku (ewentualnie pietruszki lub szczypiorku)
Folia aluminiowa, brązowy papier do pieczenia
Sposób przygotowania:
Dokladnie umyc pory i brokul. Pory przekroić wzdłuż na pol i pokroić w paski, szerokości ok. pol centymetra. Rozyczki brokula pokroić w plasterki.
Na patelni rozgrzać olej z masłem. Na srednim ogniu odsmazyc brokuł. Posolic i popieprzyć. Po ok. 5 min dodac posiekane pory i czosnek. Smazyc dalej przez kilka min, az warzywa zmiekna. Nie wolno dopuscic do zrumienienia.
Przygotowac 7 kwadratowych kawalkow folii aluminiowej. Na każdym polozyc maly kawalek papieru do pieczenia, ktory wzmocni dno „paczuszki”. Na papierze ulozyc po 3 plasterki cytryny, na nich rybe.
Posolic i posypać pieprzem. Na każdym filecie ulozyc po ok. 2 lyzki porowo-brokulowego farszu, a na wierzchu po czubatej lyzce smietany. Ponownie lekko posolić i posypać pieprzem.
Zawinac brzegi folii, tak aby powstaly szczelne paczuszki. Należy jednak zostawic pusta przestrzen nad ryba, aby para mogla swobodnie krazyc, dzięki czemu ryba będzie soczysta.
Wstawic do piekarnika rozgrzanego do 220oC i piec ok. 30-40 min
Podawac z gotowanymi ziemniakami, z masłem i koperkiem lub z puszystym ryzem basmati.
Smacznego :)
Aż mi ślinka cieknie i moczy klawiaturę ;) Wygląda bosko...
OdpowiedzUsuńCiesze sie bardzo, ze ci sie podoba :)Tym bardziej, ze kiepsko juz z robieniem zdjec, bo dzien krotki i swiatlo bywa kiepskie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ach cóż za widoki
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie :) Zdecydowanie moje smaki!
OdpowiedzUsuńkulinarne-smaki, dziekuje :)
OdpowiedzUsuńArven, ciesze sie ze przypadlo ci do gustu :)
mniam! akurat miałam ochotę na łososia :-)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglada, a jesli zapiekany w folii, to pewnie jest cudownie wilgotny...
OdpowiedzUsuńZnowu robilam... To jeden z moich najulubienszych przepisow na łososia :) Masz racje Maggie, soczysty, aromatyczny - pyyyyszka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, po poszukiwaniach skorzystam z przepisu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo prosze :) mam nadzieje, ze rybka sie udala i ze smakowala :)
OdpowiedzUsuńHej Kocham Twojego bloga :) Planuje zrobić tego łososia , tyle że podam dzwonka a jako dodatek tagiatelle ze szpinakiem( też Twojego przepisu ). Planowałam początkowo zrobić to jako lasagne: porcja szpinaku, makaron, łosoś, cytryna ze śmietanką , taki jednogarnkowy misz masz ulubionych smaków. No i oczywiście suszone pomidory. Sądzisz że to dobre połączenie? Czy to dobre połączenie?
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo-bardzo :)
UsuńProponuje ci, zebys najpierw spróbowała zrobić łososia wg. przepisu, bo chociaz doskonale cie rozumiem (i popieram), ze chcesz sama eksperymentować, to jednak nie poznasz, jak smakuje ten ww. póki go nie zrobisz :))) Ale sama też kombinuj - na tym polega gotowanie :) No i nic cie chyba nie goni...? Możesz próbowac różnych smaków i połączeń - nie śpiesz się :)
Pomysł na lasagne super! Wszystko pasuje, tylko chyba dobrze byłoby zrobić gęściejszy sos, żeby się wszystko razem trzymało.
Widzę, że też uwielbiasz suszone pomidory :) Możemy sobie łapke podać!