Do upieczenia tego chlebka zainspirował mnie dzisiejszy wpis na jednym z moich ulubionych blogów, Majanowe pieczenie. To Majana otworzyła mi oczy pisząc, że 16 października, to
Światowy Dzień Chleba.
Miałabym to zlekceważyć? Miałabym nie uczcić TAKIEGO dnia - ja, która darzę chlebuś miłością wielką, jak młyńskie koło?
Mowy nie ma!
Do akcji (juz po raz siódmy) zachęca Zorra, a ja biorę w niej udział po raz pierwszy :)
Ponieważ miałam mało czasu, wybrałam chlebuś równie prosty w przygotowaniu, co smaczny, wzorowany na przepisie ciabatta bez wyrabiania. Sporo jednak zmieniłam, zwłaszcza rodzaj mąki i ilość drożdży, więc powstał całkiem nowy chleb. Ale nadal "bez wyrabiania" :)
Nie ma żadnego zagniatania, długiego miksowania, wyrastania w nieskończoność. Wszystko do michy, trochę zamieszać, zostawić do wyrośnięcia, przełożyć do kamionki, upiec i już.
To chyba najprostszy chleb na świecie :)
I tak ładnie odwdzięczył mi się za ten czas, którego mu nie poświęciłam ;) Żyć nie umierać :)
Zobaczcie, jaki jest piękny...
Pieczenie czasem wymaga ofiar. Ja dzisiaj złapałam gorący rondelek gołą ręką.
Nie pytajcie mnie, dlaczego :P
Powiem tylko: ałaaaa!
Składniki:
na bochenek o wadze ok. 90 dag
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej chlebowej, typ 750*
1 i 1/4 szklanki mąki żytniej chlebowej, typ 720
ok. 1/4 szklanki maki z amarantusa
1 - 1.5 szklanki bardzo ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1 opakowanie (7g) suszonych drożdży
1 łyżeczka octu winnego
1 łyżeczka cukru
mąka do oprószenia garnka
Przygotowanie
Składniki wymieszaj ze sobą w większej misce, tak żeby się połączyły. Przykryj miskę ściereczką i zostaw w ciepłym miejscu, aż ciasto chlebowe wyrośnie. Czas wyrastania w dużej mierze zależy od temperatury otoczenia. Dzisiaj było u mnie dość chłodno, więc zajęło to trzy godziny, ale kiedy piekłam go w sierpniu, kiedy temeratura na zewnątrz przekraczała 30 stopni, wyrastał niecałą godzinę. Kiedy jest tak chłodno, jak teraz, można zostawić rosnący chleb na noc.
Kamionkowy garnek lub miskę posmaruj oliwą i wysyp ją mąką.
Na obficie obsypany mąką blat wyjmij ciasto. Jest ono dość lepkie i luźne, więc podsypując mąką szybko je zagnieć i niedbale uformuj bochenek. Przełóż go do garnka, posyp z wierzchu mąką, przykryj ściereczką i pozwól mu wyrastać ok. 20 - 30 min W tym czasie rozgrzej piekarnik).
Po wyrośnięciu natnij bochenek w 3 miejscach.
Wnetrze piekarnika spryskaj wodą i włóż do niego garnek z chlebem, przykryty pokrywką. Piecz ok. 35 minut. Po tym czasie zdejmij pokrywkę, posmaruj wierzch oliwą i dopiecz jeszcze ok. 10 - 15 min.
Pod koniec pieczenia dobrze byłoby sprawdzić chleb patyczkiem, ponieważ możliwe, że upiecze się szybciej**
Mój piekł się 40 min.
* 1 szklanka = 250 ml
** Zależy to od gęstości ciasta, a także od użytego naczynia i oczywiście od piekarnika.
Smacznego :)
Wspaniale Ci się upiekł!
OdpowiedzUsuńMiło,że dołączyłaś do nas z okazji tego święta.
Alicjokaju, cieszę się bardzo,że Cię zainspirowałam do pieczenia dziś:).
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten chleb!
Z pewnością smakuje wspaniale, muszę go zrobić.:)
Cieszę się, że piekłaś z nami:)
Amber, dziękuje bardzo :) To jeden z najładniejszych chlebów, jakie upiekłam - aż trudno uwierzyć, że tak mało wysiłku wymagał :)
OdpowiedzUsuńMajanko, cała przyjemność po mojej stronie, a raczej moich chłopaków, którzy zjedli już prawie cały pochenek ;)
Taaaki chlebuś, noc, a ja głodna....co tu robić? chyba muszę iść spać,bo zgłodniałam....:))))
OdpowiedzUsuńPiękny Małgosiu! Uwielbiam piec chleb wg tej receptury:-))
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek:) Konkretny!
OdpowiedzUsuńDom Rozalii, 23.00 to już trochę późno na chlebek ;)
OdpowiedzUsuńAnka Wrocławianka, dziekuję bardzo :)
Aga, dziekuje za miłe słowa :)
aga-aa, dziekuje :)
OdpowiedzUsuńWell done! Dziekuje za udzial w Word Bread Day. Mam nadzieje, ze za rok ponownie wezmiesz udzial w akcji.
OdpowiedzUsuńwitam wszystkich prosze powiedz co to jest maka z amarantusa, byla bym wdzieczna za wyjasnienia bo mieszkam w hiszpani i niewiem czy tu moge to kupic. bo chlebek jest rewelacyjny. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZorra, cała przyjemność po mojej stronie :)
OdpowiedzUsuńMoniko, amarantus, to bardzo stare zboże, uprawiali je Majowie, Aztekowie, Inkowie. Nie przyjał sie w Europie tak, jak np. kukurydza, ale teraz sytuacja zaczyna sie zmieniac. Jest bardzo zdrowy, ma duzo białka, błonnika i cennych witamin i minerałów (ma np. bardzo dużo żelaza i wapnia).
Nie wiem, czy można te mąke kupić w Hiszpanii, ale wiem na pewno, że ten chlebek możesz upiec bez niej i tez będzie dobry. Smacznego :)
dziekuje za odpowiedz napewno zrobie ten chlebek
OdpowiedzUsuń.pozdrawiam
Cieszę się i mam nadzieje, ze dasz znac, jak ci wyszedł. Pozdrawiam :)
Usuńo, takiego przepisu szukałam od jakiegos czasu.Chlebek cudownie wygląda)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, że ci sie podoba, no i że własnie u mnie znalazłaś chleb, którego szukałaś. Piekłam go juz wiele razy, jest naprawdę smaczny i małowymagający.
UsuńNapisz, jak ci poszło i czy chleb smakował. Pozdrawiam :)
tak sie zastanawiam czy nie mozna by bylo dodac 2 lyzki zakwasu zytniego ?
OdpowiedzUsuńMyslę, że można dodać zakwas, tylko wtedy trzeba by dodac mniej drożdży. Nie wiem ile, bo nie próbowałam, ale dzisiaj pieke chleb, więc spróbuję poeksperymentować. Pozdrawiam :)
UsuńMam pytanie: czy ten chlebek mogę upiec w prodiżu (nic innego nie mam)? A może w kamionce - w prodiżu?
OdpowiedzUsuńEwa
Nie mam pojęcia, czy kamionka w prodiżu, to dobry pomysł... Natomiast chleb w prodiżu powinien się udać, tylko nie wiem, czy nie trzeba zwiększyć ilości składników, bo prodiż jest większy niż ten mój garnek (on ma średnicę 20 cm u góry, 15 na dole, a wysokość 12 cm). Jeśli zrobisz z takiej ilości jak podałam, będziesz miała płaski chlebek :)
UsuńProszę o informację, w jakiej temperaturze piekłaś ten piękny chlebek. Sama szykuję się do pieczenia wieczorem:)
UsuńPrzepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, wyjechało mi się ;)
UsuńCo do chleba... Miałam wtedy jeszcze starą kuchenkę i piekarnik, i nigdy tak do końca nie byłam pewna, w jakiej temeraturze piekę. Piekarnik rozgrzewałam po prostu na maksa. I tak jest moim zdaniem najlepiej, zawsze w najwyższej temperaturze jaką osiąga przeciętny piekarnik (to jest chyba 220-230 stopni). Pozdrawiam