Plan był taki, że na obiad będą placki zbójnickie - czyli placki ziemniaczane z gulaszem.
Jednak wyszło coś zupełnie innego, powiedzmy, że... międzynarodowa wariacja na temat ;)
Z powodu użytych przypraw, zaryzykowałabym twierdzenie, że farsz "patrzy" w kierunku Meksyku. Placki ziemniaczane, to typowo polskie danie z południa. A mnie udało mi się połączyć to wszystko w jedną całość - i to dość udatnie ;) Wyszły placuchy palce lizać!
Farsz jest mocno pomidorowy, niezbyt tłusty, urozmaicony zielonym groszkiem/kukurydzą i paskami papryki. Wyczuwa się cytrynową nutkę i wędzoną paprykę. Jest lekki i pachnący kolendrą.
Po zjedzeniu odczuwa się przyjemną błogość, ale bez tej ociężałości, która towarzyszy zjedzeniu tradycyjnych, ciężkich placków z gulaszem.
Celowo użyłam chudego mięsa z indyka i zapewniam, że smak farszu nic na tym nie traci. Jeżeli jednak bardzo się upieracie, możecie użyć mielonej, wieprzowej szynki lub chudej łopatki.
Placki można usmażyć bez tłuszczu, na nieprzywierającej patelni. Będzie zdrowiej :)
Można też posypać je tartym, żółtym serem i zapiec.
Jakkolwiek nie zrobicie, będzie pysznie :)
Ps. Chyba nie muszę pisac, że sam sos aż się prosi, żeby go wykorzystać również w inny sposób? Ten najbardziej bliski memu sercu, to pozwolić mu rozpłynąć się na makaronie ;)
Składniki placków ziemniaczanych:
Placki:1 kg obranych ziemniaków
1 jajko
mąka pszenna
ok. pół szklanki mleka
duża szczypta soli
Farsz do placków:
ok. 70 dag mielonego mięsa z udźca indyka (bez skóry)2 małe marchewki
2 łodygi selera naciowego
1 duża cebula
1 papryka (kolor obojetny)
2 ząbki czosnku
garść mrożonego groszku (lub kukurydzy)
1 łyżka cukru
4 duże pomidory (+ czubata łyżka koncentratu) lub 2 puszki krojonych, w zalewie
skórka otarta z połowy cytryny
pęczek kolendry
sól, pieprz, chilli (ilość wg. uznania), słodka, wędzona papryka
olej do smażenia
jogurt naturalny do podania
Sposób przygotowania placków:
Marchewkę, czosnek, chilli, cebulę i seler drobniutko posiekać. Paprykę pokroić w paseczki. W głebokiej patelni, rondlu, rozgrzać 2 łyżki oleju. Podsmażyć posiekane warzywa. Dodać zmielone mięso i smażyć, aż do lekkiego zrumienienia. W trakcie smażenia dokładnie rozdrobnić mięso (ja używam do tego celu tłuczka do ziemniaków, takiego, który ma koncówkę z pręta wygietego na kształt fali, ale równie dobrze można to zrobić widelcem).W międzyczasie sparzyć pomidory, obrać je ze skórki i posiekać (można użyć malaksera). Dodać je do mięsa i warzyw. Dodać koncentrat pomidorowy i trochę wody (lub dwie puszki pomidorów). Doprawić solą, pieprzem, cukrem i skórką z cytryny. Dodać łyżeczkę wędzonej papryki.
Dusić pod przykryciem, na małym ogniu, do miękkości mięsa. Im dłużej dusimy, tym lepszy sos. Najlepszy jest nastepnego dnia. Na koniec dodać posiekane łodyżki kolendry (listki zostawic do dekoracji).
Ziemniaki zmiksować w malakserze, dodać mleko, sól, jajko i tyle mąki, aby ciasto uzyskało odpowiednią konsystencję (jak na placki). Odstawić na kilka minut, po czym smażyć duże, dość cienkie placki. Na placki wykładać farsz, składać na pół, polewać jogurtem, posypać mieloną papryką i posiekaną kolendrą.
Smacznego :)
Ale bym wszamala takiego jednego :)
OdpowiedzUsuńNo to musisz sobie zrobić :)
UsuńPozdrawiam
do tego typu "meksykańskopodobnego" farszu dodaję często szczyptę cynamonu, jakoś tak mi pasuje. Ale fajne te placki, trochę chudsze niż tradycyjne i faktycznie, nie takie tłuste i obciążające wątrobę. Strasznie dawno placków ziemniaczanych w ogóle nie jadłam. Przypomniałaś mi o tym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Ja też zbyt często nie robie, ale jak juz zrobie, to na drugi dzień (a często i na trzeci) jest poprawka - az się wszyscy nasycą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj tak, tak ;)
OdpowiedzUsuń