Na śniadanie na zimno, z szynką, serem i warzywami
Przyznam, że też tak miałam ;) Byłam zła, bo wiele razy tortille mi się nie udały. Tyle roboty, a w zamian kruszące się placki przypominające macę...
Jednak kiedy czytałam skład "sklepowych" tortilli (a sprawdziłam dosłownie wszystko, co było dostępne w mojej okolicy...) skutecznie odechciewało mi się tych wątpliwych rarytasów. Zastanawiałam się, jak można spieprzyć coś, co ma w składzie (a w każdym razie powinno mieć) tylko mąkę, wodę i trochę tłuszczu. Uwierzcie mi - można, i to bardzo :/
Nie chciałam kupowac gotowych, a placki robione w domu nigdy nie wychodziły mi takie same, jak te sklepowe. Przyznam, ze przeleciało mi przez głowę, że to te polepszacze, konserwanty i aromaty sprawiają, że produkowane przemysłowo tortille są mięciutkie, zawsze świeże i elastyczne... I że jednak nie da się takich zrobić bez tych dodatków.
Na szczęście się nie poddałam, robiłam je aż do znudzenia i dzięki temu teraz mogę napisać, że jednak da się zrobić w domowych warunkach elastyczne, smaczne, proste i zdrowe placki, bez tych wszystkich śmieci w składzie.
Na pomysł, jak to zrobić wpadłam przypadkiem, kiedy robiłam ciasto na pierogi. Pomyślałam wtedy, że można by zaparzać również ciasto na tortille (zaparzyć, czyli wlać do mąki gorącą wodę). Pierogom to pomaga, więc może tortillom również posłuży...?
No i bingo :)
Na tym zdjęciu widać, że można je zwijać w dowolny sposób.
Co zrobić, żeby tortille były elastyczne?
Najważniejsze jest elastyczne, miękkie ciasto. A takie uzyskamy "zaparzając" mąkę gorącą wodą. Dodatkowym plusem jest też to, że ciasto przygotowane w ten sposób bardzo łatwo rozwałkować - jest takie, jak napisałam wyżej: super miękkie, gładkie i plastyczne.
W tym miejscu powinnam podkreślić, że pszenne tortille zawsze będą bardziej elastyczne niż pozostałe, zrobione z innych rodzajów mąki, więc nie bądźcie zaskoczeni, że tortille kukurydziane nie będą takie same jak pszenne.
Słowo klucz, to gluten, odpowiedzialny za sprężystość i wyrastanie ciasta. Dlatego zawsze warto, do każdego rodzaju ciasta na tortille, dodać trochę mąki pszennej (może być orkiszowa lub zwykła), żeby poprawić jego elastyczność.
Druga bardzo ważna rzecz: placków nie wolno smażyć zbyt długo. Kiedy położycie tortillę na gorącej patelni, cały czas obserwujcie ciasto. Usmażone zmienia kolor na jaśniejszy - wyraźnie to widać.
Smażcie zaledwie kilkadziesiąt sekund z jednej strony (w zależności od rodzaju patelni i mocy palnika - najwyżej 45-60 sekund). Odwróćcie i dosmażcie krótko z drugiej.
Nie bójcie się, że będą surowe. Zdejmujcie z patelni natychmiast, kiedy prawie cała powierzchnia zmieni kolor. "Prawie" ma tu kluczowe znaczenie, bo naprawdę nie trzeba smażyć ich do końca. Lepiej niedosmażyć, niż przesmażyć. Lekko niedosmażone "dojdą" pod wpływem własnego ciepła, zawinięte w ściereczkę. Przesmażone będą sie kruszyć i nadawać co najwyzej na nachos ;)
I wreszcie trzecia z tych najważniejszych rzeczy. Od razu po usmażeniu zawijamy placki w wilgotną ściereczkę. Wilgotną, to znaczy porządnie zwilżoną przy pomocy spryskiwacza, ale nie mokrą (woda nie powinna z niej kapać ;)
Ściereczkę również spryskuję, co pewien czas, wodą ze spryskiwacza (zwłaszcza jeżeli smażę dużo placków - a zdarzało mi się nawet 30-40 na raz),
ponieważ pod wpływem ciepła placków wilgoć szybko wyparowuje. Od czasu do czasu spryskuję też same placki.
Tym sposobem placki są zawsze elastyczne, nawet po kilku dniach, i po podgrzaniu bez problemu można w nie zawijać farsz.
Zawinięte w sciereczkę mogą czekać długi czas (choćby i kilka godzin) na faszerowanie.
Jak przechowywać gotowe tortille?
Jeżeli chcemy wykorzystać placki innego dnia, należy je szczelnie zawinąć w folię spożywczą, żeby nie wyschły. Kilka placków można zwinąć w luźny rulon, razem z folią, dokładnie zabezpieczając boki. Większą ilość lepiej ułożyć w stosik i w tej postaci zabezpieczyć folią.Przechowywane w lodówce wytrzymają ok. 5 dni - być może nawet dłużej, ale ja dłużej ich nie przechowywałam.
Przed podaniem wystarczy je podgrzać na suchej patelni (można wszystkie na raz, na malutkim ogniu), lub w mikrofalówce (ja preferuję mikrofalówkę, bo nie wysusza) i nafaszerować ulubionymi dodatkami.
Jeżeli leżały w lodówce kilka dni, przed podgrzaniem każdy placek lekko spryskuję wodą.
To chyba wszystko. Mam nadzieje, ze już nigdy nie będziecie narzekać, że tortille wam się kruszą :)
Mogą się wam przydać również inne przepisy, np. na nasze ulubione farsze: farsz z kurczaka, farsz z polędwicy, oraz najczęściej przeze mnie używany różowy sos.
Więcej przepisów na różne tortille znajdziecie tutaj:
razowe z siemieniem lnianym,
kukurydziane,
pszenne,
pszenne z mąki białej i razowej
I jeszcze moja ulubiona piadina, czyli włoski placek chlebowy - taka włoska tortilla, którą uwielbiamy :)
Składniki ciasta na tortille orkiszowo-gryczane:
2 szklanki mąki pszennej orkiszowej
1/2 szklanki mąki gryczanej
1/2 - 3/4 szklanki bardzo ciepłej wody (w zależności ile "zabierze" mąka)
3 łyżki tłuszczu (oleju lub smalcu)
1/2 łyżeczki soli
Obie mąki przesiać na stolnicę, zrobić zagłębienie, dodać olej lub pokrojony smalec, oraz sól. Zagnieść elastyczne, miękkie ciasto, stopniowo dolewając wodę. Uformować je w kulę, przykryć i - jeśli mamy czas - odłożyć na ok. pół godziny (kiedy nie mam czasu nie czekam i od razu wałkuję placki).
Ciasto podzielić na 8 części (można na więcej, w zależności od tego, jak duże placki chcemy otrzymać), zrobić z nich kulki, trochę mniejsze niż piłeczki tenisowe.
Kulki rozpłaszczyć, podsypując mąką, i kolejno rozwałkować bardzo cienko, na grubość ok. 1 mm (powinny mieć średnicę ok 25 cm). Układać rozwałkowane placki jeden na drugim, pod przykryciem, do czasu, aż rozwałkujemy wszystkie.
Tortille smażymy pojedynczo, dokładnie otrzepując je z nadmiaru mąki, aby sie nie przypalały. Robimy to bez tłuszczu, na mocno rozgrzanej patelni, najlepiej takiej o grubym dnie. Smaży się bardzo krótko, ok. 30 sekund z każdej strony. Nie wolno ich smażyć zbyt długo, bo zrobią się twarde i zaczną się kruszyć, a co za tym idzie, nie da się ich zwinąć.
Po usmażeniu powinny wciąż być jasne, z brązowymi plamkami.
Kiedy tylko pojawią się bąble - czasem jest bardzo dużo małych bąbelków, czasami kilka dużych bąbli, a czasami jeden duży - należy od razu odwrócić placek i, naprawdę krótko, dopiec z drugiej strony.
Uff, ufff... Zmęczyłam się. No to... smacznego :)
Ostatnio znowu miałem ten problem. Jak zawinąć przygotowany farsz w te sztywne tortille?
OdpowiedzUsuńTwój pomysł jest super.
Z drugiej strony, robiąc samemu tortille, mamy pewność co jemy.
Cieszę się, ze mogłam pomóc. Sama się z tym zmagałam przez dłuższy czas. Teraz już nie kupuję tortilli w sklepie. Robię od razu więcej i trzymam w lodówce. Jemy je później przez kilka dni w różnych postaciach i jeszcze się nie zdażyło, żeby się ktoś z domowników skarżył, że są na obiad przez kilka dni z rzędu ;)
UsuńDzisiaj je zrobiłam,tylko do ciasta dosypałam ziół prowansalskich,wyszły pyszne i pachnące!!
UsuńBardzo dobry patent. Cieszę się, że jesteś zadowolona z efektu :)
Usuńno, przydadzą się elastyczne tortille, bo mnie też się często kruszą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Mam nadzieję, ze wkrótce będziesz mogła napisać: kruszyły się ;)
UsuńNie jestem fanką tortilli ale chętnie robię dla innych :-)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię, a nie przepadam za robieniem (dlatego między innymi robie od razu więcej za jednym zamachem). Moze przyjedziesz do mnie? ;)
UsuńPozdrawiam
Zamiast oleju/oliwy do mąki dodać smalcu to placki nie będą się tak łamać/kruszyć ;)
OdpowiedzUsuńMarcin, o smalcu pisałam, jest też w przepisie ;) Jednak moim skromnym zdaniem, sam smalec nie załatwi sprawy. Wg. mnie kluczowa sprawa, to czas spędzony na patelni i wilgotna ściereczka :)
UsuńPozdrawiam :)
a czy ktos z Was je może mroził?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ja niestety nie...
UsuńMożna spokojnie takie tortilli mrozie :) szczelnie zawinąć i nie ma problemu
UsuńNo i mamy jasność. Dzieki :)
Usuńsuper przepis..dzis go robilam...polecam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i bardzo się cieszę, że tortille się udały :)
UsuńPozdrawiam
Swietna porada odnosnie "uelastyczniania" tortilli. Ja moge z kolei wniesc, ze tortille warto robic ze specjalnej maki, a mianowicie maki masa harina. To jest maka, ktora jest traktowana wodorotlenkiem wapnia (bez obaw, w Meksyku to jest powszechnie stosowane i ma korzenie historyczne). W ten sposob mozna zrobic tortille, ktore sa smaczniejsze i bardziej pulchne. Bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńNo proszę, zawsze się można czegos ciekawego dowiedzieć :) Dziękuję za komentarz i spróbuje się zorientować, czy gdzieś mozna tę mąke dostać. Pozdrawiam :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńCzy mąkę kukurydzianą też można zaparzyć? Chciałam zrobić ciasto z mąki pszennej i kukurydzianej
Pozdrawiam
Jeśli chodzi ci o to, czy mozesz ją zalać wrzątkiem, to tak. Natomiast zaparzanie w cel zwiększenia elastyczności ma sens tylko w przypadku mąki pszennej, ponieważ ona zawiera gluten (kukurydziana jest bezglutenowa). Jednak jeśli zamierzasz zrobić tortille pszenno-kukurydziane, to oczywiście możesz obie mąki zaparzyć - pszennej to pomoże na pewno.
UsuńWeź jednak pod uwagę, że tortille z mąką kukurydzianą nie bedą aż tak elastyczne, jak te pszenne.
Mogłabyś dokładniej wytłumaczyć ten proces zawijania? Właśnie mam gotowe tortille
OdpowiedzUsuńI ściereczki mam wielkości tortilli więc daję na stół ściereczkę wilgotną, później nakładam kilka placków i na górę daję drugą ściereczkę i zakrywam boki placków tak aby były z każdej strony zakryte?
I teraz co z tymi które chce mieć na inne dni, owijam to wszystko folią czy folię daję w taki sam sposób ale bez ściereczki? :)
Marcin, nie wiem jakie ty masz ściereczki, ze sa wielkosci tortilli :) Bierzesz zwykłą ścierkę kuchenną, taka do wycierania naczyń, rozmiar ok. 45-65 cm, zwilżasz ją, kładziesz placek na środku, zawijasz (zakładasz najpierw krótszy bok na placek, później oba dłuższe boki i na koniec kolejny krótszy bok - jakbyś robił krokieta), dokładasz kolejne placki w trakcie smażenia i za każdym razem zawijasz, żeby ci nie wysychały. Jak chcesz, to możesz to zawinąć jak ci fantazja podpowie, byleby było szczelnie :))) Jak masz duży garnek z pokrywką, taki którego średnica jest większa niż średnica tortilli, to sobie włóż te tortille w ściereczce dodatkowo do garnka i przykryj pokrywką.
UsuńTe tortille na później ja pakuje tak: odcinam kawałek folii spożywczej sporo większy od placków, odcinam drugi taki sam i kładę tak, zeby lekko zachodził na pierwszy. Kładę stosik tortilli i zwijam je razem z folią w rulon. Na koniec zawijam boki folii, tak zeby brzegi tortilli też były zabezpieczone. I to wszystko. Bez sciereczki, bo ściereczek do lodówki nie wkładamy :)
Możesz też użyć folii aluminiowej.
To chyba by było na tyle. Ale jak bys miał jeszcze jakieś wątpliwosci, to śmiało :)
Ok dzięki, robiłem podobnie :) Hehe a ściereczki mam z tesco i myślę, że są mniejsze niż 45cm, a tortille robię spore więc rozmiarowo podobnie wychodzi :)
UsuńAaaa... No to wszystko jasne :))) Jakie by nie były twoje ściereczki, mam nadzieje, że zapakujesz wszystko tak, że będzie dobrze :)
UsuńPozdrawiam cię i życzę udanych tortilli ;)
witam, a czemu nie mozna wkladac wilgotnych scierek do lodowki ? (w pojemniku prozniowym tez nie da rady ?) ii ile mozna je trzymac ? // pozdrawiam, michal
UsuńZe względów higienicznych. Oczywiście jeśli włożysz te tortille zawiniete w wilgotną ściereczkę, na kilka godzin, to raczej nic się nie stanie, co najwyzej "złapią" jakis zapach z lodówki. Lepszy bedzie pojemnik albo folia. O tym jak długo można je trzymać w lodówce pisałam wyżej.
UsuńPozdrawiam :)
A ja kładę ciepłe na odwrócony talerz i zawijam w folię :)
UsuńA ja ukladam na odwrócony talerz i zawijam
UsuńA ja kładę ciepłe na odwrócony talerz i zawijam w folię :)
UsuńWypróbowałam dzisiaj przepis na tortille i naprawdę polecam. Postępowałam zgodnie z instrukcją i wyszły wprost idealne;) Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńMogę tylko powiedzieć, że bardzo sie cieszę, że ci sie udały :)))
UsuńBardzo dziękuję za świetną radę! :) Serdecznie pozdrawiam i dziękuję też za ciekawe przepisy.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) Również pozdrawiam :)
UsuńCzy morzna zrobić je z mąki pszennej
OdpowiedzUsuńZ mąki pszennej wyjdą najlepsze i najbardziej elastyczne, bo ta mąka ma najwięcej glutenu, który za to odpowiada :) Pozdrawiam
UsuńZrobiłam orkiszowo-gryczane. Super! Dzięki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci sie udały :) Również pozdrawiam :)
UsuńZrobiłam na walentynki - tak zasmakowało że potem jeszcze w niedzielę i dziś też będą tylko w skromniejszej, postnej wersji. Dzięki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Pozdrawiam :)
UsuńA ta mąka to jaka? Chodzi mi o TYP
OdpowiedzUsuńMoże i głupie pytanie... ale szczerze powiedziawszy będę pracował z mąką po raz pierwszy ;)
Moim zdaniem nie ma głupich pytań. Głupi są ludzie, którzy ich nie zadają ;)
OdpowiedzUsuńTutaj użyłam mąki orkiszowej typ 630, czyli takiej "chlebowej". Ale może być też np. 400.
Zajrzyj na stronę "Świat orkiszu". Tam masz różne typy mąk orkiszowych - do wyboru, do koloru. Pozdrawiam :)
Dziękuję za odpowiedź.
UsuńTeraz tylko zakupu, trochę czasu i działamy.
Proszę bardzo :)
UsuńSuper! twój przepis uratował rodzinną impreze wszyscy byli zachwyceni !!!!!!
OdpowiedzUsuńDZIĘKI I POZDRAWIAM :)
Bardzo się cieszę :))))))) I cieszę się tym bardziej, że chciało ci się mi o tym napisać :)
UsuńSuper :) są idealne.
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę. Dziękuje za komentarz :)
Usuńrobilam i polecam.....dziekuje za przepis
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) I dziękuje za komentarz
UsuńMoje dziecko jest amatorem tortilli i nie może jeść pszenicy. Odkąd sama je robię, nie smakują jak kiedyś... . Teraz wiem o co kaman (jak mówi moje dziecko). Po1. za mało glutenu, po2. bez gorącej wody, po3. za długo trzymane na patelni, po4. nie zwijane w ściereczkę (bo sie za bardzo kruszyły). Celem uelastycznienia mogę zalewać wrzątkiem każda glutenową mąkę-prawda? Mam w użyciu m.in. żytnia, orkiszową, owsianą. Powinno się wiec udać.
OdpowiedzUsuńViola
Tak, możesz tak robić z każdą mąką, ale gluten jest tylko w niektórych makach, więc tylko te wybrane, glutenowe, na tym skorzystają w zauważalny sposób. Nigdy żadna tortilla bezglutenowa lub nawet z mieszanej mąki, nie dorówna tej pszennej (to moje zdanie, poparte wieloma próbami, ale myślę, że wiele osób je podziela).
UsuńZ mąki bezglutenowej uzyskasz jakiś substytut, ale nie ma sie co oszukiwac, że tortilla wyjdzie taka, jak pszenna. Też nad tym ubolewam, ale takie życie :) Natomiast jeśli twoje dziecko nie może jeść "tylko" pszenicy, to cos fajnego, przy odrobinie samozaparcia, uda sie zrobić na pewno :)
Życzę ci udanych tortilli :)
Drogi "Anonimowy", chętnie opublikuję twój ciekawy komentarz dotyczący specjalnej mąki kukurydzianej, jeśli usuniesz z niego link reklamowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda to bombowo, bardzo chętnie spróbuję tego przepisu sama.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo :) Pozdrawiam
UsuńWyszło chyba dobrze http://imgur.com/a/d6piZ Piszę chyba, bo nie wiem czy nie powinna być bardziej elastyczna, ale pewnie nieco za gruby placek był. Rada dla osób, które nie mają doświadczenia z mąką i plackami - wałkowanie wszystkich placków i układanie jeden na drugim tylko wtedy kiedy dobrze je podsypiecie mąką. Jeśli tego nie zrobicie to będą się sklejały i trzeba będzie wałkować od nowa. Najlepiej jednak rozwałkować ze dwie sztuki i zacząć smażyć, a w międzyczasie wałkować kolejny placek do smażenia, będzie też szybciej. I jeszcze jedna uwaga na koniec - nie ma mąki pszennej orkiszowej, jest albo pszenna (z pszenicy), albo orkiszowa (z orkiszu). Może chodziło Ci o białą mąkę orkiszową? Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńTrening czyni mistrza :) Za każdym razem bedzie lepiej.
UsuńSposób w jaki pracujemy każdy musi dopasować do siebie. Jesli wygodniej ci robic to w sposób jaki opisujesz, nic nie stoi na przeszkodzie. Co do sklejania sie placków, to kluczowe jest to, co napisałam w opisie, czyli, że trzeba je podsypywać mąką, a przed smażeniem nadmiar dokładnie strząsnąć.
I jeszcze mąka. Orkisz, to odmiana pszenicy, jest to więc mąka pszenna, orkiszowa - nazywana tak dla odróżnienia od pszennej "zwykłej".
Pozdrawiam Tomku i życzę ci tortillowych sukcesów :)
No to się wygłupiłem z tą mąką, ale byłem przekonany, że orkisz to rodzaj zboża, który nie ma nic wspólnego z pszenicą. Dobrze wiedzieć, że to jest gatunek pszenicy.
UsuńJa już po drugim podejściu do placów wg Twojego przepisu. Ponieważ w sklepie nie było białej mąki orkiszowej kupiłem pełnoziarnistą orkiszową, zmieszałem z gryczaną wg Twojego przepisu i wyszły, chociaż nie byłem taki pewny tej mąki pełnoziarnistej. Oczywiście sukces nie miałby miejsca bez zastosowania patentu z wilgotną ściereczką :)
Oj tam... Człowiek się uczy całe życie :) Raz ja ciebie czegoś nauczę, innym razem ty mnie. Tak to działa... No, przynajmniej u ludzi, którzy chcą się uczyć i mają otwarte głowy ;)
UsuńFajnie, że eksperymentujesz! Bez tego kucharzenie to NUDA :)))
Aaaa... Zapomniałam napisać, że widziałam zdjęcia. Piękne te twoje tortille! Idealne:)))
Usuńw mikrofalówce na ile je wstawić mniej więcej? i pojedynczo czy wszystkie na raz można?
OdpowiedzUsuńi te porady o ściereczce są świetne ;D przed chwilą właśnie skończyłam robić pierwszy raz w życiu moje placuszki i jak na razie zachowują się świetnie ;) zobaczymy jak jutro będą się trzymać ;p
Dziękuję :)
UsuńCiężko powiedzieć, jak długo podgrzewać, bo każda mikrofalówka ma inną moc. Najlepiej wstawić na 30 sekund i sprawdzić, czy ciepłe. Jesli nie, jeszcze chwile podgrzewać. Sama tak robię :)
Można kilka na raz. A jeśli leżały w lodówce dlużej, to przed odgrzewaniem dobrze jest trochę je zwilżyć wodą ze spryskiwacza.
daj znać, jak poszło odgrzewanie ;) Pozdrawiam. Gosia
Dzięki za pomocne porady :)
OdpowiedzUsuńChciałam się podzielić pysznym przepisem na farsz. Jest podobny do sosu spaghetti :)
Najpierw rozgrzewam na patelni olej i dodaję czosnek.
Następnie wrzucam mięso mielone z łopatki i je rozdrabniam.
Doprawiam je (można użyć papryki słodkiej, ostrej, ziół, przyprawy do mięsa mielonego, kto co lubi)
Później, kiedy jest już lekko podsmażone dodaję albo tzw. sos Ajvar (głównie składa się z papryki, bakłażana - pychota!) + troszkę koncentratu pomidorowego (lub czegoś pomidorowego, pewnie może być też passata, chodzi o to, aby był jakiś element smakowy pomidorowy)
albo passatę pomidorową (wtedy to jak typowy domowy sos do spaghetti wyjdzie).
Następnie kukurydza (lub kukurydza z czerwoną fasolą) i ja dodaję jeszcze ser mozzarella, żeby się tak fajnie kleiło/ciągnęło :)
Wzięło się z tego, że wiele razy robiłam spaghetti, a kiedyś uraczyłam się mięsnym burrito i postanowiłam coś podobnego zrobić. Na początku były pity z tym farszem, a potem tortille :D
Tak czy siak smakuje pysznie no i spaghetti odeszło w cień :P
Pozdrawiam :)
- Ewa
Super pomysł z tym Ajwarem, lubię bardzo :)
UsuńPozdrawiam :)
Małgosiu, a czy z samej mąki orkiszowej też wyjdą dobre? Czy koniecznie muszę robić domieszkę innej? Dziś będę testować Twój przepis, wcześniej robiłam z zimną wodą i brzydkie słowa leciały w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za tak późną odpowiedź, ale komentarze pojawiają się czasami z kilkudniowym opóźnieniem, zupełnie nie wiem dlaczego :/
UsuńCo do twojego pytania, to tak, z samej orkiszowej wyjdą bardzo dobre. Nie musisz dodawac innych mąk :) Pewnie próba już była, więc moje kciuki na nic, ale i tak życzę powodzenia :)
Wielkie dzięki za przepis - zrobiłam i są pycha ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszą takie komentarze :)))) Pozdrawiam
UsuńBardzo żałuję, że dopiero teraz wypróbowałam ten sposób. Tortille wychodzą świetne. Dziękuję. Zachęcona tym przepisem śledzę bloga i na pewno jeszcze coś wypróbuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńola
To wspaniale, naprawdę bardzo się cieszę :)
Usuńale jak zawinac je w te sciereczke? po prostu nakrywam stosik podczas smazenia czy zwijam w rulon scireczke razem z tortilla?
OdpowiedzUsuńKilka komentarzy wcześniej pytał o to Marcin. Wyjaśniłam szczegółowo, więc tam cię odsyłam.
UsuńPozdrawiam :)
Super przepis ! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)))))
UsuńWspaniały przepis!!!! szczęśliwie trafiłam tutaj od razu gdy chciałam zrobić tortille... nie próbowałam innych przepisów... i już nie spróbuję - wyszły przefantastycznie :) Teraz będę się tylko bawiła z innym typem mąki - robiłam na pszennej i mąż stwierdził: 'są lepsze niż te ze sklepu" - także GRATULACJE!! wszystkim polecam!!!! :)
OdpowiedzUsuńNo to masz farta ;) Nie masz pojęcia ile się namęczyłam, żeby moje tortille nie kruszyły się, jak wafle, ile nerwów i zgrzytania zębami (bo jak to? ja nie zrobię?) ;)
UsuńA ile ich wylądowało w koszu, zanim wpadłam na pomysł, ze te nieudane można podsuszyć w piekarniku pod grillem lub na patelni i zrobić z nich nachos... :)) Na szczęście to już prehistoria.
Cieszę się, że inni mogą skorzystać z moich doświadczeń:) Pozdrawiam
Poproszę gryczano-orkiszowe, w sklepie nie ma, więc jest wymówka, żeby robić, no i oczywiście są zdrowsze i bez ulepszaczy. Tortillę można na tyle sposobów podać, że na co dzień je się ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńRacja. Trzeba tylko chcieć, a da się wiele w swojej diecie zmienić na lepsze. Małymi kroczkami... "Po troszku, Bartoszku" ;) Pozdrawiam
Usuńpodeszło mi
OdpowiedzUsuńCieszy ;)
UsuńAle świetna strona! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńAle świetna strona! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Zapraszam do przeglądania. Pozdrawiam :)
UsuńRatujesz mi życie ;-)
OdpowiedzUsuńCzy moge dodac samą mąkę orkiszową? 😊
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze tak. Będą nawet łatwiejsze w obróbce. Daj znać, jak wyszły. Pozdrawiam :)
UsuńA jesli chcialabym z maka pszenna zrobic to ile jej dodac?
OdpowiedzUsuńNad składnikami ciasta w tym wpisie masz kilka linków, w tym jeden do przepisu na tortille pszenne.
UsuńSuper strona!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńW końcu to czego szukałam! Lecę do kuchni zagniatać ciasto, ale na pewno tu wrócę, bo zapowiada się ciekawie ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, też tak czasem szukam ;) Mam nadzieję, że wszystko sie udało i jesteś zadowolona. Pozdrawiam :)
UsuńSuper tortille. Moja 12 letnia córka stwierdziła że to najlepsze co jadła w życiu. To chyba najlepiej oddaje nasze opinie...
OdpowiedzUsuńA reszta rodziny też zajada ze smakiem:-) Zosia
Wow, no to się nazywa dobra rekomendacja:))))) Bardzo dziękuję i zapraszam po inne przepisy, może jeszcze coś przypadnie wam do gustu. Pozdrawiam :)
UsuńEkstra przepis!!! Tortille mięciutkie, elastyczne, mimo że dałam mąkę poznańską a nie orkiszową :) pycha!!! od dzis nie kupuje tortilli sklepowych! nie dosc, ze drogie, to i sklad nie zachęca. a te, po prostu pyszne! powiem szczerze, że zdziwiłam się miło, nie wiedzialam, ze będą aż takie dobre. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś zadowolona :))) Dziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam
alicja ty stara cholero
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńStrasznie mnie ten komentarz rozbawił :D
Pozdrawiam.
Zrobiłem tortille według powyższego przepisu. Wyszły elastyczne, takie jak trzeba :)
OdpowiedzUsuńKolejna zadowolona osoba - bardzo się cieszę:))) Pozdrwiam
OdpowiedzUsuńA czy tzw. zakwaszanie mąki ( jak na zakwas do żurku, tylko "na gęsto")pomaga w uzyskaniu większej elastyczności i pulchności ciasta ?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam z góry, jeśli to pytanie pojawiło się już wcześniej, ale nie jestem w stanie przejść przez wszystkie komentarze... Czy można użyć tylko mąki pszennej? Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście, ze można. Mąka pszenna jest najlepszą mąką do tortilli. najlepszą w takim sensie, że ma najwięcej glutenu i wychodza z niej najlepsze, najbardziej elastyczne tortille :)
UsuńPs. Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale niestety byłam kilka dni poza zasięgiem :)
:)
OdpowiedzUsuńCiągle wychodzą twarde i kruche
OdpowiedzUsuńChyba po prostu musisz je "wyczuć", nic innego nie przychodzi mi do głowy... Bardzo chciałabym Ci pomóc, ale musiałabym się znaleźć w twojej kuchni, albo Ty w mojej. Pozdrawiam :)
Usuńsuper przepis . u mnie mąka pszenna i żytnia pół na pół i też wyszły miękkie i elastyczne.
OdpowiedzUsuń