A co - jak szaleć, to szaleć! Nigdzie nie było powiedziane, żeby zadowalać się byle czym ;)
Przerabiałam już różne chleby (te sklepowe również), placki, naleśniki, krokieciki i co tam jeszcze... Jak dotąd poziom mojej satysfakcji zbytnio nie urósł ;)
Aż do dzisiaj, kiedy wyskoczył w górę, o wiele wyżej niż mały "hopek" ;)
Bo dzisiaj wpadłam na pomysł zrobienia orientalnych w smaku placuszków z ugotowanej ciecierzycy i niewielkiego dodatku mąki z tejże, oraz skrobi ziemniaczanej.
Rozmyślałam sobie o czekającej mnie wkrótce wyprawie do Indii i... KLIK! Zaskoczyło :) Indusi mają tyle fajnych, zastępujących chleb, placków! Sprawdziłam, czy mam gotowaną ciecierzycę - na szczęście miałam - i od razu "machnęłam" dwa tuziny tych piękności :)
Efekt jest więcej niż zadowalający, zwłaszcza, że są to placki wielofunkcyjne, które można jeść na słono i na słodko. Dobrze zastępują chleb, można w nie zawijać dowolny farsz, można nimi wyjadać curry czy dal, można je wysuszyć jak nachos i chrupać jako przekąskę. Można też zrobić z nich "makaron", który wzbogaci każdą, gęstą, warzywną zupę lub sos.
To co... Zróbcie sobie takie :-)
Jak zrobić placki z ciecierzycy?
Przygotuj sobie:
miarkę ugotowanej (zimnej) ciecierzycy (powiedzmy kubek)
miarkę wody gazowanej (jw.)
3-4 łyżki mąki z ciecierzycy
1-2 łyżki skrobi ziemniaczanej
2 łyżki dobrego, nierafinowanego oleju/oliwy (dodałam arganowy, ale może być oliwa lub kokosowy)
jajko (opcjonalnie, ale... dodałam :)
1 łyżeczkę ziaren kuminu (świeżo mielony/utłuczony w moździerzu)
1 łyżeczkę nasion sezamu niełuskanego
1 łyżkę lnu złotego (lub brązowego)
szczyptę soli
Ciecierzycę, jajko i wodę zmiksuj w blenderze na gładką masę. Stopniowo dodawaj obie mąki, aż do uzyskania konsystencji trochę gęściejszej od ciasta naleśnikowego (być może będziesz potrzebować więcej mąki - to zależy od kilku rzeczy, np. od tego, czy użyjesz jajka, od wilgotności ziaren ciecierzycy, mąki itp.). Dodaj sól, sezam, len i kumin. Jeszcze raz - krótko - zmiksuj.
Gotowe ciasto odstaw na pół godzinki, w temp. pokojowej.
Po tym czasie smaż (bez tłuszczu) nieduże, cienkie placuszki (moje mają średnicę ok 10-12 cm). Powinny się dobrze wysuszyć, ale zachować elastyczność.
Jeżeli zamierzasz je przechowywać w lodówce, to najpierw pozwól im ostygnąć i odparować. Niech poleżą parę minut rozłożone na blacie. Później możesz je ułożyć w stosik, włożyć do pojemnika i zamknąć, lub zawinięte w folię spożywczą, przechowywać przez kilka dni w lodówce
Smacznego :)
Hej, wygląda na prawdę zachęcająco! Jak następnym razem będę robiła curry, machnę sobie kilka takich placków:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podoba. Mam nadzieję, że smak też ci sie spodoba :)
UsuńPozdrawiam
A w ogóle to fajnie, że gotujesz bezglutenowo - dzięki temu też sobie mogę coś podjeść:) Co do zasady jestem mięsożerna, więc się nigdy nie interesowałam, ale pomysłów jest dużo, i wygląda to u Ciebie fajnie:)
UsuńDziękuję :))) Mam tu na blogu różne potrawy, dla wegetarian i dla "mięsożerców" również :) ja sama prawie nie jem mięsa, ale gotuję dla wszystkich :)
UsuńWiesz, to, że coś jest bezglutenowe, to nie znaczy, że mogą to jeść tylko ci, którzy są na diecie bezglutenowej. Można sobie te placuszki zjeść z... np. sosem na mięsku, zagęszczonym mąką - czemu nie ;) Można sobie przecież wszystko zestawiac i miksować w dowolny sposób - ja tak robię swojej rodzinie. Sobie wybieram bezglutenowe, a dla nich dodatki są przeróżne. Placki są pyszne na słodko i słono. Z mięsem nie jadłam, ale czemu nie?
Spróbuj i mi powiedz, czy dobre. Pozdrawiam!
Witam :)
OdpowiedzUsuńCo oznacza "miarka"? Ugotowałam ciecierzycę, ale nie wiem ile jej dodać?
Miarka, to kubek lub szklanka - orientacyjna ilość :) U mnie kubek, ok. 300 ml
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńprzeglądnęłam kilka przepisów, są genialne i naprwadę autorskie. Gratuluję talentu. Proszę mi tylko napisać, jak mogę usmażyć te placki bez tłuszczu. Na jakiej patelni ?
Bardzo dziękuje za miłe słowa :)
UsuńBez tłuszczu smażę na patelni teflonowej lub ceramicznej (bardzo dobre są patelnie z Biedr. (mam nadzieję, że mnie nikt nie zlinczuje za reklamę... ;)) Naprawdę tanie i dobre. Polecam :) Zanim zaczniesz smażyc, lekko posmaruj patelnię oliwą. Później już nie trzeba dodawac oliwy. ładnie się wszystko smaży i nie przywiera. Pozdrawiam (i przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale przez miesiąc nie było mnie w kraju) :)
Co to znaczy "miarkę" ciecierzycy?
OdpowiedzUsuńKubek lub szklanka :)
UsuńBardzo dziekuje za przepis. Jednak moje placki zupelnie nie wygladaja jak te na zdjeciu i w srodku sa mokre jakby niedosmazone :-(
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie za krótko sie smażyły. Trzeba je dość dobrze "wysuszyć" na patelni. Nie mogą też być zbyt grube. Pozdrawiam :)
UsuńHmm powiadasz, że mogą leżeć w lodówce kilka dni... to chyba sobie zrobię takie placuszki na kolejny tydzień :-) domyślam się, że mąka pszenna będzie ok dla glutenowca? Nie mam mąki z ciecierzycy a nie chcę na razie kupować, bo już kukurydzianej nie umiem zużyć :P a jako tłuszczu można dodać masła klarowanego?
OdpowiedzUsuńTak, mogą poleżeć :) Jeśli gluten to nie problem, mąka pszenna z powodzeniem zastąpi tę z ciecierzycy. Może nawet wyjdą ci jeszcze lepsze placki...? Masło klarowane, to mój ulubiony tłuszcz do smażenia. Jeśli koniecznie chcesz smażyć na tłuszczu, będzie idealne.
UsuńPozdrawiam :)
a wyjdą z ciecierzycy z puszki?
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam z puszkowanej... Powinny wyjść, ale prawdopodobnie nie będą tak sprężyste, jak te. Bo w te można zawijać farsz, jak w tortille.
UsuńPrawdopodobnie wyjdą ci jakieś placki, prawdopodobnie będą dobre, ale na pewno nie takie jak te wyżej. Pozdrawiam