Jak zrobić najlepsze roladki z indyka z jarmużem (szpinakiem)?
4 duże plastry mięsa z piersi indyka (grubość ok. 1 cm)
ok. 250 g jarmużu (szpinaku)
125 g mozarelli (1 opakowanie)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, słodka papryka w proszku
masło klarowane do smażenia
mąka do panierowania (użyłam ziemniaczanej, bezglutenowej, ale może być pszenna)
Jarmuż przebrać, usunąć twarde części (każdy liść składam na pół i wycinam nożem tę twardą część pośrodku liścia), opłukać, odsączyć wodę, posiekać jak kapustę i krótko podsmażyć na łyżeczce klarowanego masła, cały czas mieszając. Smażenie można pominąć, ale polepsza smak :)
Dodać pół szklanki wody i gotować bez przykrycia, do momentu aż liście zmiękną. Od czasu do czasu trzeba zamieszać - woda powinna całkowicie odparować, jednak jarmuż powinien pozostać jędrny i ciemnozielony. Przestudzić.
Mięso cienko rozbić, umieszczając między dwoma kawałkami folii spożywczej (warto to zrobić, bo mięso się nie porozrywa się i nie będzie "pryskać" na wszystko dookoła).
Posolić i posypać pieprzem.
Mozarellę pokroić w słupki (na 8 części).
Na każdym płacie mięsa rozłożyć równomiernie porcję jarmużu (bez płynu, jeśli jeszcze jakiś pozostał). Na nim, wzdłuż jednego z krótszych boków, ułożyć 2 kawałki sera, tak, żeby jeden był przedłużeniem drugiego.
Mięso z farszem ściśle zwinąć, zaciskając końce roladek (powinny się z sobą zlepić) i formując wrzeciono. Na koniec jeszcze raz dokładnie ściskam końcówki i dodatkowo panieruję w mące, żeby jak najdokładniej je zlepić.
Roladki oprószyć papryką i panierować w mące.
Smażyć w sporej ilości dobrze rozgrzanego tłuszczu, wtedy szybciej i bardziej równomiernie się smażą (najlepsza jest mała patelnia). Ja obsmażam je szybko, z każdej strony, na silnym ogniu. Później zmniejszam płomień i "manewruję" patelnią, polewając roladki tłuszczem w trakcie smażenia. Niestety nie da się określić czasu smażenia, trzeba to zrobić "na oko" (mnie to zajęło kilka minut, ale trzeba uważać, żeby nie smażyły się za długo, bo będą suche).
Oczywiście można też zapiec je w piekarniku, ale wolę to robić na patelni, żeby nie wysuszyć mięsa. Nie ma nic gorszego, niż suchy drób ;)
Smacznego Bardzo ;)
A masz jakieś wegetariańskie przepisy?
OdpowiedzUsuńSpójrz tylko na listę "Co by tu zjeść?" (z prawej strony, trochę niżej). Przepisów wegetariańskich u mnie najwięcej :D Sama od pewnego czasu nie jem mięsa, więc uzbierało sie tego trochę
UsuńNie ma nic gorszego niż martwy drób a nie suchy. Przeraża mnie wpis i zdjęcia zwłok. Polecam to samo danie w wersji wege - o wiele zdrowsze i dla Ciebie i dla zwierzaków, którym oszczędzisz życie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo twoje zdanie, wolno ci myśleć co chcesz i jeść (lub nie jeść) co chcesz.
UsuńJa nie jem mięsa, ale to nie znaczy, że wszyscy wokół też muszą jeść tylko rośliny... To się nazywa tolerancja ;)
Noo trafiłam na przepis dla siebie bo uwielbiam drób. Z kilku względów, po pierwsze dlatego że chyba jest najłatwiejszym mięsem do zrobienia, a po drugie dlatego ze jest dosyć neutralna w smaku, smakuje tym czym zostanie przyrządzone. Tutaj propozycja jarmużu? Jestem za! :)
OdpowiedzUsuńMasz racje, szybko się przygotowuje i chyba jest najłatwiejsze w obróbce. Cieszę się, że roladki przypadły ci do gustu. Smacznego :)
UsuńWprawdzie nie opruszałam ich mąką ani nie smażyłam, tylko włożyłam do rękawa do pieczenia i do piekarnika, ale wyszły naprawdę znakomite ;) Chyba najlepsza wersja jarmużu, jaką jadłam, i idealna dla cukrzyka (bez smażenia). Super przepis ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś zadowolona z przepisu :) Dziękuję za podpowiedź, następnym razem tez tak zrobię. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń