W zasadzie nie mam żadnego konkretnego przepisu, oprócz dressingu, a ten możecie znaleźć TUTAJ
Składniki są dowolne, możecie dodać to, co macie pod ręką. Ja wykorzystałam listki, które oberwałam m.in. z sałaty, kalarepki, selera - warzyw, które "ogołaca" się z liści, żeby ładniej rosły.
Moja znajoma obrywa je i wyrzuca na kompost. Szkoda... Toż to gotowa sałatka.
Celowo nie dodałam innych warzyw, ponieważ chciałam, żeby smak był wyraźny, "listkowy" i "zielony". W końcu to "sałatka z młodych listków" ;) Pasuje do grillowanej ryby, czy mięsa.
Grillujemy na trawce i... jemy trawkę ;)
Składniki:
garść małych listków sałaty
garść listków rukoli
trochę malutkich listków mlecza
kilka gałązek młodego selera
garść pędów młodego groszku
parę listków kalarepki
trochę listków oregano i bazylii
listki z 2 gałązek tymianku cytrynowego
kilka kwiatków szczypiorku
Przepis na dressing
Listki przebrać, dokładnie wypłukać i osuszyć - najlepiej w suszarce do sałaty. Jeśli trzeba, podzielić listki na mniejsze części. Przed samym podaniem polać dressingiem i posypać kwiatkami szczypiorku - wymieszać i gotowe :)
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę