Ta marynata wg. mnie najbardziej pasuje do kurczaka, ryb i owoców morza.
Kurczak pozostawiony w niej na całą noc w lodówce jest po upieczeniu wyjątkowo miękki i soczysty. Ponoć to dlatego (oglądałam w TV taki mądry program na ten temat :)), że jogurt potrafi wniknąć w marynowane mięso bardzo głęboko i korzystnie (ładne słowo :)) zmienia jego strukturę.
To tyle, jeśli chodzi o podejście naukowe. Dla mnie najważniejsze jest to, że ta marynata naprawdę się sprawdza. Czasem trochę oszukuję, bo np. nie mam czasu albo brakuje mi cierpliwości i marynuję mięso zaledwie godzinę. I co? I tez jest dobre :)
Co jeszcze... przeważnie robię ją "na oko", zmieniając trochę składniki w zależności od tego, co mam pod ręką i od tego, na co mam ochotę danego dnia.
Składniki:
ok. szklanki jogurtu naturalnego
1-2 łyżeczki kurkumy (ewentualnie curry)
ok. pół łyżeczki czewonej, słodkiej papryki
kilka roztartych lub posiekanych ząbków czosnku
szczypta pieprzu cayenne
świeżo zmielony pieprz
Jeżeli zależy mi na hinduskim posmaku mojego dania, dodaję łyżeczkę mielonego kuminu, albo łyżeczkę garam masala.
Jeżeli chcę, żeby moje danie miało grecki posmak, rezygnuje z kurkumy, a dodaje sok i skórkę z cytryny lub limonki i oregano (najlepiej świeże).
Można też dodać kawałek utartego imbiru, a jogurt zastąpić maślanką.
Dzie Ty?
OdpowiedzUsuń