poniedziałek, 7 lutego 2011

Chleb pszenno - żytni z amarantusem i orzechami

W sobotę piekłam kolejny chleb. Dwa razy w jednym tygodniu - to mi się dotąd nie zdarzyło :)
Tym razem, z braku czasu, powstał chleb drożdżowy, na bazie gotowej mieszanki do domowego wypieku chleba (chleb polski, niedzicki).
Dodałam do niego orzechy laskowe i trochę mąki kukurydzianej, która nie tylko dodała mu  ciepło żółtej barwy, ale również sprawiła, że chlebuś jest wyjątkowo delikatny.



Składniki:
dwa bochenki o wadze ok. 1kg (keksówki dł. 25 cm)

kilogram gotowej mieszanki mąki "Chleb Polski Niedzicki"
30 g świeżych drożdży lub połowę tej ilości, suszonych
680 ml wody

moje dodatki:
10 dag mąki kukurydzianej
10 dag orzechów laskowych
łyżka ziarenek siemienia lnianego
zamiast wody: ok. 700ml ciepłego mleka + 2 łyżki jogurtu
łyżka cukru
łyżeczka soli

Sposób przygotowania:
Drożdże (świeże) rozkruszyć, rozrobić z łyżeczką cukru i odrobiną ciepłego mleka. Odstawić w ciepłe miejsce na ok. 20 min. Jeśli używamy suszonych drożdży, dodajemy je od razu do mąki.
Orzechy zalać wrzątkiem, odstawić na kwadrans, odsączyć i niezbyt drobno posiekać. 
Do miski wsypać mieszankę chlebową, mąkę kukurydzianą, siemię lniane, resztę cukru i sól. Dodać mleko wymieszane z jogurtem i zaczyn drożdżowy. Wymieszać.
Rozgrzać piekarnik do ok. 50oC. Ciasto przykryć ściereczką i wstawić do piekarnika na ok. 30 min.*
Po tym czasie należy je wyjąć na blat/stolnicę i dobrze wyrobić, po czym podzielić na 2 równe części i uformować z nich dwa podłużne bochenki.
Przygotować dwie keksówki (ja wykładam je papierem do pieczenia, co znacznie ułatwia wyjmowanie gotowego chleba).
Chlebki włożyć do foremek, dobrze dociskając ciasto do ścianek. Wstawić blaszki, przykryte ściereczką, do ciepłego (j.w.) piekarnika, żeby ciasto wyrosło. Zajmuje to ok. 40 min.
Po tym czasie wyjąć chlebki, a piekarnik rozgrzać do ok. 220oC, wstawić chlebki i wytworzyć (przy pomocy spryskiwacza) trochę pary. **
Po 10 min zmniejszyć temperaturę do 180oC i piec jeszcze przez ok. 40-50 min (można sprawdzić patyczkiem, czy chleb już się upiekł).
Wyłączyć piekarnik i zostawić chleb jeszcze na 15 min.
Wyjąć z foremek i ostudzić na kratce. Kroić dopiero po całkowitym wystudzeniu.

Moje uwagi:
* co pewien czas sprawdzam temperaturę i jeśli trzeba, na chwilę włączam piekarnik
** nie jest to konieczne, jeśli masz specjalny program do pieczenia z nawilżaniem; ja zazwyczaj wstawiam do piekarnika, na cały czas pieczenia, małą keksówkę z wodą.

3 komentarze:

  1. a u mnie wyrasta chleb zytni z zarodkami pszennymi i majerankiem..taki mój wymysł..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. sama mam ochotę jakiś chlebek upiec. ale póki co czasu brak, może w week zaszaleję;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mona, to daj znac, jak wyszedł ten wynalazek :)

    Malwinko, ty tyle gotujesz, ze wcale mnie nie dziwi, ze czasu brak - w koncu nie tylko wokol kuchni zycie sie kreci ;)

    Ja za 2 godziny ide do pracy, a jestem "w polu" z robota... Begam dzisiaj, jak kot z pęcherzem :D
    A chcialam jeszcze przepis na blog wrzucic i zdjecia do plackow colcannon dodac :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Chętnie odwiedzę też twój blog/stronę